Victims of Love

karoo

joł xP

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

tak sobie wyobrażajcie główną bohaterke xP

miłego czytania xP

*1*

-Charlotte! Idź tam, proszę cię! To jest kolejna szansa, którą głupio było by stracić, bo możesz dzięki niej zaistnieć!
Mówił chłopak do niewysokiej dziewczyny.
-tony ku.rwa! co żeś się mnie czepił?! idź pozrzędź, komu innemu, co?!- odpowiedziała mu.
-ej no! jesteśmy przyjaciółmi czy nie? zrób to dla mnie, proszę!
rzeczywiście. znali się już dosyć długo. bo od jej 14 roku życia. wtedy on miał 18 lat. od ich pierwszego spotkania minęło już 7 lat znajomości, a nie było między nimi nic więcej jak tylko przyjaźń. ok. nic prócz jednego razu na imprezie. ale uznali to tylko za "głupia zabawę po pijaku".
-ok. pójdę. ale TY idziesz tam ze mną- oświadczyła stanowczo.

minęło kilka dni.

-to tylko pierdzielony castingu, do jakiegoś pierdzielonego teledysku, jakiegoś pierdzielonego zespołu! czym ja się do h.ja pana stresuję?!
-Charlotte Connie Martin! prosimy!- drzwi otworzył nie wysoki nieco przy kości chłopak.
dziewczyna weszła na dosyć przestronną sale. zobaczyła 5 siedzących na podłodze chłopaków (męszczyzn (?!))
na dzień dobry rzuciła sarkastycznie:
-ja pitolę! casting prawie jago do Idola!
po tym komentarzu zaczął śmiać się chłopak o czarnych włosach i jak zauważyła Charlotte bardzo ładnym, znajomym uśmiechu.
w końcu cos do niej dotarło.
-moment- powiedziała, po czym podbiegła do drzwi, otworzyła je i się wydarła:
-tony! ku.rwa! czemu mi żeś nie powiedział, że to casting do clipu SP!?
-no, bo mówiłaś, że to tylko pierdzielony casting, do pierdzielonego...- chłopcy usłyszeli czyjś głos. najwidoczniej głos Tony'go.
-uważaj sobie! dobrze wiem, co mówiłam! czemu nie powiedziałeś?!
-bo nie chciałem cię stresować!
-wal się!- dziewczyna zamknął drzwi. -sorry, ale cos czuje, że ktoś dzisiaj zginie.
-co nam możesz pokazać?- zapytał przysadzisty chłopak, który ja wcześniej wywołał.
-a, co byście chcieli zobaczyć?- odpowiedziała pytaniem na pytanie.
-twoje cycki!- powiedział łysy chłopak z kolczykiem w wardze.
-kretyn!- rzucił chłopak o niebieskich oczach uderzając łysego w ramie.
-no, co?!
-jako głupku! to ma być teledysk! to będą oglądać nastolatki, a nie porno dla niewyżytych sexualnie!
-nastolatki są niewyżyte sexualnie wiec nie wiem, w czym problem?!
-ej! zamknijcie się! - powiedział brunet. -jestem Pierre, to jest...- chłopak chciał wszystkich przedstawić, ale ona mu przerwała:
-tak wiem, David, Chuck, Jeff, Sebastien a tam stoi Patrick.
chłopaki popatrzyli na nią uśmiechając się.
-trochę o was słyszałam...
-skąd?
-czy to ważne...

miała wychodzić, kiedy Pierre powiedział;
-oddzwonimy jeszcze do ciebie.
-jasne, zawsze się tak mówi a później się nie oddzwania.- powiedziała na odchodnym i wyszła. nie zastała jednak tam przyjaciela.
"świetnie, jeszcze ty mnie wystaw!" pomyślała i ruszyła do wyjścia. na dworze okazało, że tyle siedziała z SP, że zdążyło się ściemnić. szła chodnikiem. po chwili poczuła krople wiosennego deszczu na swojej twarzy. "co dzisiaj ku.rwa jest?!"
po chwili rozpadało się na, tyle że nie stwierdziła, że bez sensu jest dalej iść, bo będzie cała mokra. zatrzymała się na najbliższym przystanku. chciała zadzwonić po Tony'ego ale nie odbierał.
-Billy? przyjedziesz po mnie?
-co się stało?
-byłam na castingu razem z Tony'm ale mnie wystawił i przede wszystkim zostawił. robi się już ciemno, pada, jestem mokra i jest mi zimno. wiesz jak bardzo cię kocham nie...? a poza tym... zawsze chciałeś żeby rozdziewiczył mnie któryś z twoich kumpli... a jak mi się dzisiaj cos stanie to wiesz... twoje plany pójdą się rypać.
-dobra,- usłyszała ciepły śmiech chłopaka w telefonie.- gdzie jesteś?
dziewczyna wytłumaczyła gdzie jest. po chwili zjawił się Billy

i jak?
przykro xP wiem xP
jak sie nie podoba to piszcie żeby usunąć ten post.

NastySpirit

Mnie się bardzo podoba!
Czekam na next:D
Next, next, next please! :)

karoo

NastySpirit

Tak szczerze:D

kinga.

fajne

jestem ciekawa co będzie dalej Yellow_Light_Colorz_PDT_15

next part proszę Yellow_Light_Colorz_PDT_06

PunK_BaNaNa

dołączam sie do powyższych postów!!!

NEXTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTT Yellow_Light_Colorz_PDT_06

Fabulous

jak najszczerzej fajne i chcę nexta (:

magdara

hahaha wymiata xDD

karoo

wy tak serio? xD

kinga.

nie, na niby. no jasne że na serio! Yellow_Light_Colorz_PDT_06

dawaj next parta!! Yellow_Light_Colorz_PDT_06

PunK_BaNaNa

nie!

joke
oczysiwscie ze sie podoba Yellow_Light_Colorz_PDT_09

karoo

dzisiaj nie chce mi sie pisać ;p
nie wiem c oma być dalej ;p
a postanowiłam ze nie będe tego opo pisała w zeszycie bo to bez sens i strata mojego cennego czasu xP

karoo

*2*

część dedykowana (czy h.uj wie jak to sie pisze xP ) specjalnie dla Natalie ^^
bo mnie natchnęła do napisania xP

[link widoczny dla zalogowanych] <--- tak sobie wyobrażać Billy'ego xD

-zabije tony'ego!- powiedziała charlotte wsiadac do auta billy'ego.
-nie bulwersuj sie tak,kochana...
dziewczyna zmierzyła go wzrokiem.
-no co? złość pięknosci szkodzi.
po chwili byli pod domem billy'ego. dziewczyna wysiadła.
-gadałeś z...- zaczęła.
-ta...zostajesz na noc.- chłopak się wyszczerzył a ona odwzajemniła sie tym samym.
-kto będzie?- zapytała.
-no moi... i jeszcze koledzy.
-no to żeczywiście sie kur.wa dowiedziałam...!
-jejku! benji, joel, paul...
-zajmuję twój pokój jak cos!
-planujesz cos?
-tak.- powiedziała.
byli już pod dzwiami gdy nagle wyskoczył chłopak:
-mam pomysł! załużmy się!
-taaa...? wiesz ze sie nie zakładam...
-no proszę cię...!
-no... dawaj...
-upijesz się i...
-pójdę z którymś twoim znajomym do łużka.- powiedziała sarkaztycznie.
-ok!
-ale ja zartuje!
-spadaj! jak wygrasz to...
-to będziesz musiał spełnic moje zyczenie!- powiedziała wystawiajac mu jezyk.
-ok.- podali sobie ręce i weszli do środka.

********

byli juz wszyscy. prawie wszyscy.
nagle usłyszeli dzwonek do drzwi.
-otworzysz...?- zapytał billy szczeżąc się do charlotte.
-czyje to mieszkanie?!- mimo to wstała i otwoezyła.
nie zdążyła nawet zobaczyć komu bo została czymś oblana.
-o kur.wa! ty nie jesteś billy!!

mało bo nie wiem czy się podoba xP

NastySpirit

Zajebicho, ale czego tak mało? A w łeb chcesz?!
Ja chce wiecej..

karoo

NastySpirit

Ty chyba naprawdę po lbie chcesz dostać;/ Jest sens! We wszystkim jest sens.
To jest świetnie, zabawne i chce się dowiedzieć co będzie dalej! Chce wiedzieć czy Charlotte będzie w tym teledysku, chce wszystko wiedzieć! A ty nawet nie myśłl o tym by zablokować ten temat! Bo Ci nogi z dupy powyrywam!

magdara

nooo daj wiecej

karoo

zaraz będzie next part.

PunK_BaNaNa

to zaJebiscie ;D

karoo

jest 05;34 a ja przez całą noc po raz drugi przeczytałam opowiadanie I just wanna change you.
uzależniłamsie xp
chyba spróbuje coś dodać....
ale nie wiem czy mi sie uda ^^

EDIT. 06:19

tak się objawia totalny brak weny... xP
tylko sie nie zanudźcie:

dziewczyna przetarła ręką mokrą twarz by móc zobaczyć swojego oprawcę.
Zobaczyła stojącego tam Seba. Reszta zdążyła „ ulotnić się” do domu martina. Chłopak zaczął się cofać, a charlotte zaczęła podążać za nim.
-niech ja cię dorwę!- krzyknęła biegnac za uciekajacym sebastienem.
Przebiegli spory kawałek gdy dziewczyna oświadczyła ze na dalszy maraton nie ma siły, i siadła na wilgotnym chodniku.
-wstawaj- powiedział seb łapiąc ją za rękę i prowadząc do najblizszej ławki.
Żadno z nich się nie odzywało. Dziewczyna podkuliła nogi na ławkę. Po chwili seb dostrzegł ze przeszły ja dreszcze.
-ściągaj tą mokrą bluzę.- powiedział stanowczo.
-wal się! Nie dosyć że jestem mokra i jest mi zimno to mam ściagnąć jedyną rzecz, która może mnie troche ogrzać?!
-taa... mokra bluza najlepiej się do tego nadaje. Musisz być mądrzejsza od innych nie?- zapytał sarkastycznie, po czym ściągnął z siebie bluze podajac ją jej.
Po tych słowach dziewczyna posłusznie się przebrała zakładajac suchą bluzę chłopaka.
-jejku, jaka wygrzana.- powiedziała uśmiechajac się po raz pierwszy do niego tego wieczoru.
Chłopakowi podniosły się kaciki ust widząc ze sytuacja między nim a nowa koleżanką się poprawia.
-kim jest dla ciebie billy?- zapytał w końcu.
-to mój kuzyn. I jednocześnie najlepszy przyjaciel. Opiekował się mną gdy byłam nastolatka a moi rodzice się rozwodzili. Obwiniałam za to cały swiat dookoła tylko nie jego. Moja ciotka, Jego matka zaproponowała zebym u nich przez jakis czas zamieszkała bo nie rozmawiałam z nikim tylko z nim i z tonym.
-kto to jest tony?
-mój najlepszy przyjaciel.
-opowiedz mi o nim, i o swoim zyciu.
-nie... naprawdę nie ma nic ciekawego...
-proszę?- powiedział robiac do niej słodkie oczka.
-ok. opowiem po drodze jak będzimy wracać. Chodźmy.
Opowiedziała mu o całym swoim porąbanym życiu.

Pomału wracali do domu Martina, w którym impreza właśnie się rozkręcała.
Weszli do środka. Oczywiście nie obyło siębez zbędnych głupich komentarzy na ich temat i tego że tak długo ich nie było, kiedy byli razem.
-a może wy...
-tak pierre! Pieprzylismy się za rogiem ulicy w krzakach sąsiadów!
-oj, tak tylko zartuje...
billy podszedł do charlotte podajac jej butelkę z piwem i szepcząc jej do ucha:
-nasz zakład. Chyba jednak go wygram.

Gdy Conie wypiła trochę procentów rozluźniła się trochę. Postanowiła trochę zaszaleć.
-ponieważ jestem jedną dziewczyną na tej imprezie mogę robić co chce, prawda?- bardziej oświadczyłą niż zapytała „lekko wstawiona” dziewczyna.
-zagrajmy w butelkę!- powidziała wypijając do końca piwo, po czym połozyła pustą butelke na podłodze. Wszyscy usiedli w kręgu.- gramy na zadania i rozbierane. Jak kto woli. Jak ktos nie będzie chciał się rozebrać czy cos... dostaje karę.
Zakreciła. Trafiło na joela.
-rozbieraj się!- powiedziała a chłopak posłusznie wykonał jej polecenie. Zakręcił butelka.

W końcu doszło do tego ze prawie wszyscy siedzieli w samej bieliźnie.
-kur.wa pierre! Ale ty masz to tu o- dotknęła ręką bioder chłopaka- fajne. Takie...hm... sexy .
chłopak popatrzył na nia znacząco i w jednym momencie wstali. Dziewczyna złapała go za rękę i pociagnęłą go za sobą po schodach na góre.
-pierre, nie rób nic głupiego- ostrzegł go seb.
-wyluzuj! To tylko zabawa!

pytanie mam: czy chcecie w opowiadaniu lach? xD
bo mam fajny pomysł xD xD