|
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 17:54, 09 Paź 2006 Temat postu: Palant, którego kocham |
|
|
- Nigdzie nie jadę! – Wydarłam się, patrząc jak MOJA mama wsadza MOJE ciuchy do wielkiej walizki
- Owszem jedziesz – Odparła spokojnie matka, domykając walizkę
- Posłuchaj…
- To ty posłuchaj – Przerwała mi stanowczo – Mam już dość tych twoich młodzieńczych buntów i aroganci. Wysyłam cię do ciotki i mam nadzieję, że tam się czegoś nauczysz. Chyba, że wolisz spędzić wakacje roznosząc ulotki i kosząc trawniki. Nie mówię nic o pracy w McDonald’s, lub w KFC, bo nie jesteś na tyle odpowiedzialna…
- Dobrze – Matka spojrzała na mnie zdziwiona – Zgadzam się. Ale to nic ci nie pomoże…
No tak. Moja rodzicielka znów uznała, że zadaję się z „nieodpowiednimi” ludźmi i że mnie demoralizują- zupełnie jakby nie chciała dopuścić do świadomości, że paliłam, piłam i uciekałam z lekcji z własnej woli. Dlatego właśnie jadę do cioci Heather, która mieszka w Montrealu.
Wolałabym żyć z ojcem. Rodzice rozstali się jakieś sześć lat temu. Mama ponownie wyszła za mąż za pewnego bogatego dupka imieniem John, a tata przeprowadził się do Ottawy. Wcale mu się nie dziwię- codziennie widział swoją byłą żonę w objęciach tego palanta i w końcu nie wytrzymał. Powiedział głośno i wyraźnie: „Słuchaj Ann, jeżeli myślisz że go kochasz, to sama siebie oszukujesz”- I miał rację. Odkąd mama wyszła za Johna jest jakaś… inna. On ma na nią zdecydowanie zły wpływ. W sumie można by powiedzieć, że moje życie to jedno wielkie pasmo nieszczęść. Bo po pierwsze: Nazywam się Charlie Dipone- na miłość boską, Charlie to jest męskie imię. Moja mama ma najwyraźniej problemy z rozróżnianiem płci (to wyjaśnia czemu nazywa Marilyna Mansona „Czarną dziewczyną”) Kolejną oznaką życiowego pecha, jest ciągłe zainteresowanie moją osobą ze strony chłopaków. Niby to dobrze, że się im podobam, ale ja nie chcę mieć nikogo. Przynajmniej na razie, bo z tego co zdążyłam zauważyć, partnerzy życiowi to same kłopoty. Nie mam zamiaru stać się jedną z tych cukierkowych panienek, płaczących w toaletach z powodu porzucenia. A powracając do tematu wyjazdu, to pod domem właśnie stanął Jeep Johna, który ma mnie zawieść do samego Montrealu- No to sobie trochę posiedzę…
- Jak ci się podoba Montreal, Charlinn? – Spytał John, po pięciu godzinach podróżny. Właśnie za to go nie lubię. Jest oślizgłym gadem, który za wszelką cenę stara się zaimponować mojej matce, pokazując jej, że „umie” ze mną rozmawiać
- Jest nudny – Odpowiedziałam beznamiętnie, wpatrując się w identyczne domki, jakie mijaliśmy przejeżdżając poszczególnymi przecznicami
- Zobaczysz, na pewno ci się tu spodoba – Odparł pełen entuzjazmu
Chętnie bym mu powiedziała, że kiedy słyszę ten jego szczęśliwy, przesycony optymizmem głos, to chce mi się rzygać. A Montreal naprawdę jest nudny- ta monotonia jest przytłaczająca. Bo ile można stawiać białych domków z czerwoną dachówką? Dlatego, kiedy zatrzymaliśmy się pod kremowym domem w nowoczesnych kształtach, nie zdziwiłam się, że należy do ciotki- ona zawsze była oryginalna. Przed dom wybiegła chuda kobieta z burzą czarnych loczków na głowie, krzycząca: „Ann, Charlie! Jak dobrze was widzieć”
- Heather! – Odpowiedziała moja mama równie głośno, podbiegając do siostry –Ale się zmieniłaś!
- Ja się zmieniłam? Spójrz na siebie! Ale z ciebie laska!
- Heather, ale się zmieniłaś. Ann urosła ci fałda tłuszczu. A ty wyłysiałaś siostrzyczko – Zaczęłam przedrzeźniać obie i robić miny, ale i tak mnie nikt nie usłyszał
- Ooo – Ciotka zaczęła podchodzić niebezpiecznie blisko mnie – Kogo ja tu widzę? Charlie, jak ty wyrosłaś! – Wydarła mi się prosto do ucha
- Tak, ciociu, ale może wejdźmy już do środka – Zaproponowałam, żeby uniknąć tarmoszenia policzków w miejscu, gdzie każdy może to zobaczyć.
- Oczywiście, ale ze mnie głuptas. Nie zaprosiłam was do środka! – Krzyknęła, zakładając ręce na biodra
- Zaniosę bagaże do pokoju gościnnego – Oświadczyłam i już miałam to zrobić, kiedy niespodziewanie zostałam pociągnięta z powrotem za ramię
- Zapomniałam wspomnieć o drugim gościu – Powiedziała ciotka, robiąc przepraszającą minę
- No to gdzie będę spać? – Zapytałam, nie przejmując się ewentualną osobą do… pogadania
- W pokoju Dominica – Odparła beztrosko
- A Dominic? – Zapytałam. Czyżby jej „kochany” synuś wreszcie wyniósł się z domu?
- Chyba ze mną nie wytrzymał – Zaśmiała się – Pojechał na obóz przetrwania do USA
Uff. Przynajmniej nie będę musiała znosić kuzynka, który „cierpi” na ADHD. Dominic jest nadpobudliwy, ale najwyraźniej mu z tym dobrze- no i prawidłowo, co nie zmienia faktu, że go nie lubię.
Właściwie, to tu nie jest aż tak źle. Mam wszystko, czego mi potrzeba. W plecaku jointy, mp3, ładny widok z okna, moją gitarę, ale przede wszystkim- nie ma tu ani matki, ani Johna. Nudziło mi się trochę, wiec wyjęłam Tibby (moją gitarę klasyczną) z futerału i zaczęłam grać.
No tak, nawet tu nie mogę liczyć na chwile spokoju- po pięciu minutach usłyszałam pukanie do pokoju. Wstałam ociężale i otworzyłam drzwi, wzdychając przy tym ciężko
- Cześć – W progu stanął wysoki brunet, patrzący na mnie z entuzjazmem – Grałaś na gitarze? – Zapytał, kiedy już dokładnie mi się przyjrzał, zatrzymując wzrok na okolicach klatki piersiowej
- Mhm – Mruknęłam, zaplatając ręce na piersiach, co zwróciło jego wzrok na moją twarz
- Jestem Pierre – Przedstawił się, wyciągając w moją stronę rękę
- Charlie – Odparłam, nie uściskawszy jej
- To ty jesteś siostrzenicą Heather? – Jaki on spostrzegawczy
- Tak, to ja. A teraz wybacz, ale chciałabym wziąć prysznic – Powiedziałam spoglądając mu prosto w oczy, na co on uśmiechnął się szelmowsko
- Wiesz, jeżeli chciałabyś, żeby ktoś ci umył plecy…
- Poproszę ciocię Heather – Krzyknęłam przez zamknięte już drzwi, których zatrzaśnięciem przerwałam wypowiedź Pierre’a
- Charlie, kochanie, zjedz cos w końcu – Zaproponowała ciotka, podkładając mi pod nos pieczeń
- Pewnie jest pyszna, ale ja nie jadam mięsa – Odpowiedziałam gryząc bułkę i dłubiąc widelcem w sałacie
- Żałuj – Wtrącił się Pierre
- Nie będę. Nie chcę być odpowiedzialna za cierpienie zwierząt – Odparłam, patrząc na niego spod byka
- Przecież hoduje się je po to, żeby później zabić i zjeść – Wypalił
Co za kretyn! Widać, że zupełnie nic o tym nie wie. Ale ja nie zamierzam go uświadamiać
- Jesteś wegetarianką? – Ciocia „wkroczyła” z misją pokojową – W takim razie zaraz coś ci przygotuję
- Nie, nie trzeba… - Nie zdążyłam już jej zawrócić, bo zniknęła za drzwiami kuchni
-Co ty tutaj właściwie robisz? –Zapytałam, patrząc na bruneta z pogardą
-No jak to co? Jem kolację –Odparł, nie „zaszczyciwszy” mnie swoim spojrzeniem i sięgnął po bułkę
-Chodziło mi o to, dlaczego tu mieszkasz? –Świetnie! Mam spędzić całe dwa miesiące z imbecylem, który egzystuje w brodziku intelektualnym. Porażka!
-Pracuję z moją menagerką nad nowym albumem- Powiedział obojętnym tonem i zwrócił się do mnie, z nadzieją, że mnie olśni
-A ty niby kto? Pieśni weselne Pierre jakiśtam… -Prychnęłam, patrząc na niego z wyższością
-Bouvier. Nazywam się Pierre Bouvier- Przerwał mi- Wokalista zespołu Simple Plan
Jego ostatnie słowa tak mną wstrząsnęły, że moja szczęka niekontrolowanie osunęła się na dół. Podniosłam się z krzesła i przybliżyłam twarz do jego
-To ty?- Zapytałam, nadal nie mogąc uwierzyć jego słowom
-Mhm –Mruknął, jeszcze bardziej się do mnie przysunął i najwyraźniej chciał… pocałować. Odepchnęłam go i krzyknęłam:
-Pierz się napaleńcu!- Wstałam od stołu i ruszyłam w nieznanym mi bliżej kierunku
-Czy mam to traktować jako propozycję? –Zapytał, opadając na krześle
-Bansuj!- Wrzasnęłam, otwierając jakieś drzwi, zza których wyleciały na mnie szczotki
-Nie muśmy tego robić w schowku, Charlie- Powiedział, zaplatając ręce na piersiach i czekając na mój kolejny krok
-Palant- Rzuciłam, wchodząc na schody
Już ja mu pokaże, jak ma mnie traktować! Doigra się ten muzyk od siedmiu boleści!
***
I jak? To moje pierwsze opowiadanie o SP. Czekam na szczere opinie :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mała ;)
Mam singiel SP
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:18, 09 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
hmmm..
no to dawaj dalej bo na tej podstawie jeszcze nie moge nic powiedziec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdara
Administrator
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 7166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Targ Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pon 19:35, 09 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
a jak dla mnie to juz zajebiscie kiedy dalsza czesc?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SiMpLe GiRl :*
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 593
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grodzisk Wielkopolski
|
Wysłany: Pon 20:06, 09 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
świetne to.. xDD Czekam na nexta..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Litha
Administrator
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 13740
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pon 21:43, 09 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Opowiadanie jak opowiadanie...
Zawsze jest podobnie.. zbuntowana nastolatka, która uważa, że jej życie jest do dupy i ma problemy w rodzinie i szkole w dziwnych okolicznościach poznaje członka zespołu SP
Napisane fajnie.. ale ta śpiewka pojawiła się już w tysiąc pięćset sto dziewięćset opowiadaniach.
Oczywiście nie ujmuję Ci talentu pisarskiego, ale życzę więcej wyobraźni.takiej jak Trampki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sweet
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 21:47, 09 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
no wiesz...
nikt ci nie karze tego czytac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Litha
Administrator
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 13740
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wto 6:56, 10 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
A czy ja powiedziałam, że mi ktoś karze ? Czy w działach Twórczość własna obowiązuje zasada "Tylko chwalimy" ? Luuuuudzie.. nie zbeształam dziewczyny przecież -_-' Wyraziłam opinię. Mam prawo, od tego jest forum -_-'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żuczek
Mam singiel SP
Dołączył: 12 Wrz 2005
Posty: 1929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:44, 10 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Dość typowe, ale i tak fajne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helza
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Posen Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Wto 17:47, 10 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
no co wy, lithe szykanowac? xp A tak serio to opowiadanie fajne, ale fakt faktem, ze temat z letka wyświechtany. Ale opo supper
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mała ;)
Mam singiel SP
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:39, 10 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
zgadzam sie z litha
i ta nastolatka taka.. pseudo zbuntowana, troche na pokaz jaka to ona nie jest..pali pije i ucieka z lekcji..
no ale, dobra, czekam na dalsza czesc..
pozyjemy, zobaczymy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Litha
Administrator
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 13740
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Śro 10:32, 11 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
A no.
Ja nie napisałam, że opowiadanie jest głupie i blee.
Tylko temat stał się już nudny, co jednak trochę wpływa na ogólną ocenę opowiadania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helza
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Posen Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Śro 16:52, 11 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
No. A kiedy cd?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dooya
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Śro 18:49, 11 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
mi sie bardzo podoba xD jak on powiedzial ze sie nazywa Pierre to tez mi "moja szczęka niekontrolowanie osunęła się na dół"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Groszek x]
Mam singiel SP
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 1837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Karlino Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pon 20:03, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie się podoba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|