|
|
Autor |
Wiadomość |
Kitty.
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pią 2:16, 12 Gru 2008 Temat postu: oto co grypa robi z człowiekiem. |
|
|
wynik połączenia nudy, pustej lodówki (bo jeśli jest jakaś zawartość to zawsze jakieś zajęcie ) i 40stopniowej gorączki.
Nie było między nami nic.
Po upływie 3 lat od rzekomego zakochania, po wielu intrygach, kłótniach i kłamstwach między nami nie było już żadnych ludzkich uczuć, tylko pożądanie, które ciężko było nazwać ludzkim.
I coś jeszcze, może chęć zemsty, rewanżu za zmarnowany czas i przepłakane noce?
Ciężko określić to coś wiszące w powietrzu jak powietrze przed burzą, na pewno nie byłą to chemia, którą kiedyś czuliśmy oboje.
Spotkanie po 2 latach od rozstania szybko z imprezy roku zamieniło się w awanturę roku. Awanturę zakończoną w łóżku, jakżeby inaczej.
I wzajemne późniejsze docinki na dzień dobry.
- Mogłabyś nieco stracić na wadze.
- Słonko, za przeproszeniem o jej! ci do tego - uszczypnęłam go złośliwie w policzki niczym upierdliwa dawno niewidziana ciotka - ty za to masz świetne ciało i niech ten fakt wystarczy ci do szczęścia - dodałam zerkając na niego, stal nago za mną, dosłownie na wyciągnięcie ręki
- Moglibyśmy jeszcze spróbować...
- Próbowaliśmy i co? I gówno, jak widać, to już nie to samo i tutaj możesz śmiało mieć pretensje do siebie, ode mnie wara.
- A czego się spodziewałaś? Że będę na ciebie czekał?
- Tutaj odrobinkę się pomyliłeś w obliczeniach, jedyną rzeczą jakiej oczekiwałam było to, że okażesz się być facetem, a nie cipą, tu z kolei ja się przeliczyłam.
- To, że tak bardzo się zawiodłaś nie przeszkodziło ci w spędzeniu ze mną, nie powiem,całkiem udanej nocy.
- Jedna noc nie zmienia tego, że cię nie kocham i nie wiem czy kiedykolwiek kochałam - chciałam, żeby słowa były ostre i raniły boleśnie, zresztą nie tylko ja tego ranka miałam taki zamiar
- Łatwa...
- Ciekawa teoria, zwłaszcza w połączeniu z faktem, że byłeś pierwszym i jedynym facetem, z którym spałam.
Podczas tej kłótni zdążyłam założyc bieliznę i spódnicę zebrane pospiesznie z podłogi, gdzie to znalazły się ubiegłego wieczoru, odwróciłam się w celu namierzenia wzrokiem bluzki, lecz na swej drodze napotkałam jego twarz, jego usta tuż przy moich, w chwilę potem poczułam jego dłonie na sobie, jedna wędrowała po moim lewym udzie do góry, druga spoczęła tuż pod biustem, rzygwoździł mnie do ściany i przysunął się niebezpiecznie blisko, w przeciwieństwie do ubiegłego wieczoru, teraz nie byliśmy sami w mieszkaniu. Czułam gorący oddech na swojej twarzy, zmierzyłam towarzyszącego mi mężczyznę wzrokiem, nadal był nagi. Widząc, że nie kontynuuje rozpoczętej akcji rzuciłam mu kpiący uśmieszek, w efekcie jedna z jego dłoni znalazła się pod moją spódnicą, a usta zaczęły błądzić po szyi.
- Myślisz, że będę siętutaj z tobą pieprzyćpodczas, gdy twoja siostra śpi za ścianą?
- Nie widzę, żbyś specjalnie intensywnie protestowała - wyszeptał wyraźnie już podniecony
- Bo prawdę mówiąc mam to gdzieś, to nie moja rodzina, to tobie będą to wypominać latami.
Chyba to stwierdzenie ostudziło jego zapał, bo cofnął się o krok trzymając ręce przy sobie.
Poprawiłam spódnicę i pończochy, dojrzałam też w pobliżu fotela zaginioną bluzkę, podniosłam ją, pospiesznie założyłam, złapałam płaszcz i torbę i wyszłam z mieszkania trzaskając drzwiami.
"Jasna cholera, gdzie ja jestem?" pomyślałam, gdy znalazłam się już na ulicy. Fakt, byłam z dala od domu i nie znałam miasta. Niech to szlag, imprez mi się zachciało, jakby w pobliżu nie było ich wystarczająco dużo.
Na szczęście nie przyjechałam do Pragi (tak, Polska też już nam nie wystarcza, imprezowiczki i studentki od siedmiu boleści) sama, byłam z dwiema przyjaciółkami. Wygrzebałam z torby telefon i wykręciłam numer do jednej z nich, potem do drugiej, żadna nie odebrała, pewnie nieźle zabalowały, w sumie trudno się dziwić, na TAKIEJ imprezie żadna z nas jeszcze nie była, pewnie dlatego, że ta jedna noc kosztowała nas więcej, niż wszystkie inne imprezy w ciągu ostatnich kilku miesięcy.
Wściekła na siebie (nie znałam nazwy ani adresu hotelu, w którym one się zatrzymały) dojrzałam swoje odbicie w jednej ze sklepowych wystaw.
"O mój Boże, moje włosy!"
A nawet gorzej. Śmiesznie musiałam wyglądać biegnąc ulicą w rozpiętym płaszczu (pierwszego stycznia, cóż, jeśli dopadnie mnie grypa, to będę mieć za swoje) z szalikiem powiewającym gdzieś na plecach i nerwowo poprawiając dłonią włosy.
Wydawać by się mogło, że w noworoczny poranek małe są szanse spotkania kogokolwiek na ulicy, jednak było to średnio zgodne z faktami.
Zbyt zapatrzona byłam w te wystawy i zbyt pochłonięta użalaniem się nad stanem swoich włosów, bo nie zauważyłam mężczyzny idącego z naprzeciwka, wpadłam na niego z takim impetem, że moja torba razem z całą zawartością znalazła się na chodniku.
- Jak chodzisz? - warknęłam ze złością, odruchowo po polsku, odpowiedź jednak usłyszałam w języku angielskim, nieznajomy właśnie schylał się, by pomóc mi zbierać mój dobytek z oblodzonych chodnikowych płyt, podniosłam głowę, by na niego spojrzeć i... utonęłam w tych boskich niebieskich oczętach.
tyle na początek.
kimże jest właściciel błękitnych ślepi?
ciąg dalszy nastąpi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lolexmatolex
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 2:29, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
mam niebieskie oczy czy odpowiadam opisowi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kitty.
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pią 2:33, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
ale z Tobą jestem związana węzłem małżeńskim, czyli się nie liczysz
nie ma to jak stare dobre czasy, chociaż planuję, żeby to było ostrzejsze, niż stare, ale możliwe, że razem z grypą moja wena się ulotni, ja teraz po prostu nie myślę racjonalnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kitty. dnia Pią 2:35, 12 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
trampeczka, a co xD
Mam autografy członków z SP
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 7359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nienacka Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pią 13:43, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ja mam niebieskie oczy
Zajebisty początek, chociaż uzywasz takiej składni zdaniowej, że na początku ledwo łapałam xD
Czekam na wiecej Kim jest ta menda i kim jest niebieskooki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kitty.
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pią 13:59, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
jaka menda? sorry, ja naprawdę mam prawie 40 stopni gorączki
ten pierwszy wspomniany facet to nieistotne, takie moje małe rozliczenie z przeszłością.
a co do właściciela ślepi, to kimże on może być, biorąc pod uwagę, że jest to twórczość dotycząca SP? dorzucę jeszcze od siebie, że od czasu koncertu i w ogóle przyjrzenia się nowym zdjęciom, co najmniej kilka razy dziennie powtarzam, że się wyrobił chłopak i już nie wygląda jak sierotka Marysia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lolexmatolex
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:36, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
a mi się to strasznie lekko i przyjemnie czyta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kitty.
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pią 14:55, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
a mnie się to lekko i przyjemnie pisze myśląc o starych dobrych czasach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdara
Administrator
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 7166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Targ Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pią 15:09, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
ha xDD wez daj cos wiecej
moze byc ciekawie xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PunK_BaNaNa
Mam dwie płyty SP
Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 3084
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pią 19:10, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
niebieskie oczy i SP hmmm trudne pytanie!
wiem wiem Pierre ? a moze Chuck?
joke xD no wiadomo kogo zgwalcisz biednego Sebusia
poprosze o wiecej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kitty.
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pią 19:48, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
PunK_BaNaNa napisał: | wiadomo kogo zgwalcisz biednego Sebusia
|
"wiadomo", to można było mówić, jak się tego typu opowiadaniami zajmowałam 3 lata temu, teraz takie rzeczy przychodzą mi do głowy, o których wtedy bym w życiu nie pomyślała, więc nigdy nic nie "wiadomo"
poza tym co dwóch to nie jeden
a, i żadnych gwałtów nie będzie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kitty. dnia Pią 19:51, 12 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ponczek
Fan/ka jednej piosenki SP
Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 5603
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piekarnika =='
|
Wysłany: Pią 20:59, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Nie tłumacz się, tylko dawaj dalej
Mój biedny Seb... xD xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PunK_BaNaNa
Mam dwie płyty SP
Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 3084
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Sob 0:19, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
ani jednego gwaltu? eeee jaka szkoda
odda sie dobrowolnie??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kitty.
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Sob 1:03, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
no oczywiście, że dobrowolnie, taka porządna obywatelka jak ja nie może sobie na nic innego pozwolić
nie bój się, coś się przemyci
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kitty. dnia Sob 1:04, 13 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
trampeczka, a co xD
Mam autografy członków z SP
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 7359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nienacka Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Sob 1:22, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Wiedziałam, że chodzic będzie o Seb'a, ale wolałam sie upewnić xD
Szkoda, ze ta menda to nikt ważny, myslałam, że to bedzie Pierre, bohaterka zakocha sie w Sebie, okaże sie, że przecież Seb i Pierre to przyjaciele i będzie dym
Hahaha, chyba też coś załapałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kitty.
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Sob 1:41, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
ale dym i tak będzie i to niejeden
ta menda jest nieistotna, mimo, że jest to postać wzięta z życia (mój pieprzony ideał faceta), podobnie jak znaczna część wątków.
Pierre jest bardzo nie w moim typie, więc go kilka akcji (tudzież że tak powiem, przyjemności ) ominie
wiem, że się powtarzam ( ), ale Sebastien naprawdę się wyrobił, napatrzeć się nie mogę
a początek akcji trochę wybiega w przyszłość - nadchodzący sylwester.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kitty.
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Sob 14:10, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze sorry za 2 posty jeden pod drugim.
Po drugie miałam dodać część, którą miałam napisaną, ALE po nocnej rozmowie z Trampką i po kilkudziesięciu minutach leżenia i marudzenia, że spać mi się nie chce, wstałam o 4 i napisałam tę część nieco inaczej (bardziej po swojemu, bo tamta wcześniejsza zbyt grzeczna jak na mnie była ), dodam obydwie, napiszcie mi później, którą kontynuować.
1.
Poczułam dreszcz, gdy nasze dłonie przypadkowo zetknęły się, gdy wrzucaliśmy do przepastnej brązowej torby moje szpargały.
A może to tylko początek wspomnianej grypy? Biorąc pod uwagę moje wybryki z ostatnich 24 godzin, było to całkiem możliwe.
Gdy wszystkie rzeczy były już w torbie, obydwoje pospiesznie podnieśliśmy się, klęczenie na oblodzonym chodniku jest co najmniej mało komfortowe.
Jedną ręką nerwowo poprawiłam grzywkę, drugą wzięłam od niego torbę, bo to on ją trzymał.
- Dzięki - rzuciłam uśmiechając się lekko do nieznajomego - i najmocniej cię przepraszam.
- Nic się nie stało - odwzajemnił uśmiech - w ramach rekompensaty za poturbowany bagaż zapraszam cię na gorącą czekoladę.
Ja dzierżąc w dłoni nadal milczący telefon zawahałam się.
- Nie jesteś stąd?
Pokręciłam przecząco głową.
- Nie jestem w ogóle Czeszką, przyjechałam z Polski świętować Nowy Rok i... zobaczyć się z kimś - dodałam po chwili wahania czerwieniąc się.
- Związek na odległość?
- Już nic istotnego. Idziemy na tę czekoladę?
- Jasne.
Jednak tylko zdążyliśmy przekroczyć próg kawiarni, a odezwał się mój telefon.
To się nazywa wyczucie, przepraszająco popatrzyłam na swojego towarzysza i wyszłam na zewnątrz, by odebrać.
"Rozmowa" nie trwała długo, usłyszałam tylko, że zaraz smsem dostanę adres hotelu i że mam natychmiast się w nim zjawić, bo musimy się zbierać.
Niech to! Nowy znajomy był niczego sobie, pomijam milczeniem fakt, że nie znałam nawet jego imienia, i wygląda na to, że nie będzie mi dane poznać.
Po powrocie do wnętrza przytulnej kawiarenki podeszłam do chłopaka, który chyba czekał na mnie ze złożeniem zamówienia i przeprosiłam go za to, że nie mogę zostać. Na jego twarzy pojawiło się szczere, jak mi się wydaje, rozczarowanie.
- To może spotkamy się w innym terminie? - zapytał
- Szczerze wątpię, jestem tutaj z przyjaciółkami i dziś mamy wracać do Polski. Ale postaram się je jakoś namówić na jeszcze jeden dzień w Pradze, niczego nie obiecuję, ale postaram się być tutaj w tej kawiarni dziś o 17, może być?
- Pewnie! - na twarzy chłopaka pojawił się uśmiech
- No to pa, naprawdę muszę lecieć.
- Pa.
Wyszłam z kawiarni ciesząc się sama do siebie i dziwiąc się temu.
"Dziewczyno, masz 21 lat a nie 15, ogarnij się trochę" - skarciłam się w myślach, lecz nie starło to szerokiego uśmiechu z mojej twarzy.
Nie miałam problemu ze znalezieniem wolnej taksówki, więc po niespełna kwadransie byłam już w hotelu. Z hukiem wpadłam do pokoju, dziewczyny na widok mojej uradowanej miny spojrzały tylko jedna na drugą i stwierdziły:
- Zapewne miałaś udaną noc, ale już pora na nas.
- Nie noc, a poranek i z tym się wiąże moja wieeelka prośba do was - ostatnie kilka słów okrasiłam wielkim uśmiechem aniołka i błagalnym spojrzeniem, po czym zaczęłam opowiadać o nowym znajomym, po raz kolejny zdając sobie sprawę z faktu, że nie wiem, jak ma on na imię.
Kumpele dały się ubłagać i zadzwoniłyśmy w sprawie rezerwacji naszych biletów, na szczęście dało się przełożyć wyjazd o jeden dzień, więc będę mogła pojawić się w kawiarni wieczorem.
Szczęśliwa położyłam się spać na kilka godzin, potem spokojnie ubrałam się i wyszłam z hotelu. Jadąc taksówką na miejsce spotkania podziwiałam piękne świąteczno-karnawałowe dekoracje na ulicach, które wczoraj przeoczyłam z powodu alkoholu krążącego w krwiobiegu.
Gdy taksówka zatrzymała się niemal bezpośrednio pod wejściem do lokalu, dostrzegłam przez szybę chłopaka stojącego obok wejścia, on także mnie zauważył, podszedł, by pomóc mi wysiąść z samochodu.
2.
Poczułam dreszcz, gdy nasze dłonie przypadkowo zetknęły się, gdy wrzucaliśmy do przepastnej brązowej torby moje szpargały.
A może to tylko początek wspomnianej grypy? Biorąc pod uwagę moje wybryki z ostatnich 24 godzin, było to całkiem możliwe.
Gdy wszystkie rzeczy były już w torbie, obydwoje pospiesznie podnieśliśmy się, klęczenie na oblodzonym chodniku jest co najmniej mało komfortowe.
Jedną ręką nerwowo poprawiłam grzywkę, drugą wzięłam od niego torbę, bo to on ją trzymał.
- Dzięki - rzuciłam uśmiechając się lekko - i przepraszam
- Nic się przecież nie stało, to ty ucierpiałaś. Jestem... - wyciągnął rękę przedstawiając się
- Wiem, kim jesteś - przerwałam mu, patrząc głęboko w oczy, co ewidentnie zbiło go z tropu
- Ooo...
- Co? Jesteś w końcu takim samym człowiekiem, jak ja, nie oczekuj histerii, nie mam trzynastu lat.
- Dawno nie spotkałem się z taką reakcją, przyznam, że podoba mi się.
- Mnie za to zdecydowanie nie podobają się tanie komplementy.
- To może pójdziemy gdzieś na jakąś kawę i może śniadanie, bo chyba nie będziemy tu tak sterczeć, przeziębisz się - wskazał ręką na mój rozchełstany płaszcz.
- W sumie czemu nie.
Kawa i posiłek jednak nie doszły do skutku, bo zaraz po przekroczeniu progu kawiarni znalezionej przez Sebastiena rozdzwoniła się moja komórka (cóż za perfekcyjne wyczucie czasu, powinszować) i okazało się, że muszę zbierać tyłek do hotelu (adres dostałam smsem), bo trzeba się pakować na popołudniowy pociąg, o czym zresztą zostałam poinformowana w mało kulturalny sposób, ale czego się mogłam spodziewać przebywając wśród swoich? Jeśli chodzi o naszą nierozłączną trójkę, to przebywając w naszym towarzystwie przez jeden dzień można wysłuchać więcej bluzgów, niż przez cale dotychczasowe życie, co zresztą osobiście potwierdziła matka jednej z moich kumpelek, która po weekendowej wizycie u dziewczyn wyjeżdżała z miasta wyraźnie tym faktem zniesmaczona.
Więc, wracając do wątku hotelu, pakowania i powrotu do szarej (ale, Boże broń, nie nudnej!) warszawskiej rzeczywistości, musiałam przeprosić Sebastiena i wytłumaczyć mu, czemu nie mogę zostać, mimo, że szczerze bym chciała. Wydał się być takim rozwojem zdarzeń naprawdę rozczarowany, przyjrzałam mu się. Był drobny, bardziej, niż na zdjęciach, których pełno w internecie, ale ja też do wielkoludów się nie zaliczałam. Za to te oczy miał nieziemskie. Zresztą, zawsze miałam dziwną słabość do niebieskookich blondynów, słowo daję, kiedyś mnie to zgubi, czego przykładem mógłby być chociażby miniony sylwester, bo pan, z którym tę noc spędziłam, również odpowiadał takiemu rysopisowi.
A co do Sebastiena, to prezentował się w sumie nieźle, no i wydawał się być całkiem fajny.
Wyszarpnęłam z tandetnego plastikowego serwetnika stojącego centralnie na środku stolika plik serwetek w kolorze ecru. Na jednej z nich nabazgrałam swój numer i podałam ją chłopakowi.
- Gdyby mój dar przekonywania dziś nie zadziałał i nie dałabym rady pojawićsię tutaj, w tej kawiarni o szóstej wieczorem, zadzwoń. Pa.
Po czym szybko wstałam i wyszłam na zewnątrz.
Na szczęście na podjeździe stało kilka taksówek, wsiadłam do jednej z nich, pokazałam zaspanemu taksówkarzowi sms z adresem hotelu i po niespełna piętnastu minutach byłam już na miejscu.
Oczywiście zdałam przyjaciółkom relację z każdej chwili spędzonej bez nich, od wieczornego spotkania z ex, poprzez noc pełną wrażeń, aż do porannego spotkania z gitarzystą Simple Plan.
- Ale co on tutaj robi? - spytała jedna z moich kumpelek
- Cholera go wie, nie pytałam. Ale w sumie niezły jest - rozmarzyłam się, jednak zaraz postanowiłam przystąpić do ataku, udało mi się wykłócić o jeden dzień pobytu w Czechach dłużej. Czyli spokojnie mogłam się udać na wieczorne spotkanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Groszek x]
Mam singiel SP
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 1837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Karlino Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Wto 21:15, 18 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli jest szansa...żebyś pisała dalej...
Bardziej podoba mi się 1 wersja..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|