Opowiadanie Fallówki

FallóWka

To moje opowiadanie o Simple Plan.
Zapewne inne niż wszystkie...
Przeczytacie zobaczycie

FallóWka

„Lalki”

24 grudnia- Święta, jak ja ich nienawidzę! Te wspólne posiłki, kolędy… MASAKRA!
Jak zwykle zamknęłam się w swoim pokoju i pisałam wiersze. Usłyszałam z dołu głos mamy:
-Może chociaż zaśpiewasz z nami kolędę i podzielisz się opłatkiem???
-No dobra.-burknęłam i zeszłam na dół. Nie lubiłam Wigilii, bo zjeżdżała się prawie cała rodzina, dziadkowie, ciotki,kuzynostwo. Zawsze mieli pretensję o mój wygląd, bo mam kolczyki w nosie, wardze, chyba z 13 na uszach, w pępku i na łuku brwiowym. Mam długie, proste, kruczo-czarne włosy do pasa, grzywka zasłania mi prawie całe oczy. Ubieram się według nich „niechlujnie”. Noszę za duże czarne T-shirty, wielkie koszule w kratkę i wielkie jeansy. Ponad to noszę na szyi chyba z 7 krzyży. Nie zamierzam tego zmieniać!
Zeszłam na dół. Nie obeszło się bez głupich komentarzy na temat mojego ubioru, postanowiłam udawać, że ich nie słyszę. Zrobiłam co trzeba i wróciłam do siebie. Czekałam tylko na jutrzejszy wieczór.Czekałam na prezenty. Tylko to liczy się w świętach. Zmęczona położyłam się do łóżka i czytałam jakąś książkę o duchach, aż w końcu zasnęłam.
***
25 grudnia! Prezenty! Postanowiłam wyrwać się gdzieś, bo nie miałam ochoty nudzić się w domu, aż do wieczora, ale nie miałam z kim. W przeciwieństwie do mnie, moi znajomi lubią święta. Poszłam więc sama kupić każdemu drobny upominek. Wróciłam po 17. Schowałam prezenty pod moje łóżko i zeszłam do kuchni.
-Pomóc Ci w czymś?
-Tak, kochanie. Zrób sałatkę warzywną i nakryj do stołu.
-Ok.

.
Czas szybciej dzięki temu zleciał. Powoli schodzili się goście. Pod choinką było coraz więcej prezentów. Dołożyłam do tej kupki, także moje. Przy stole siedziałam cicho i czekałam tylko na moment, w którym będę mogła otworzyć prezenty. Mama chciała, żebyśmy zaśpiewali jakąś kolędę.
-To niech Hillary (ja) otworzy ten czerwony, wielki prezent. – powiedział dziadek.Mnie to szło na rękę.Wzięłam się do rozrywania ozdobnego papieru. Nagle moim oczom ukazał się kolorowy karton. Otworzyłam go.
-O Boże! Gitara! Elektryczna! Czerwona! Dziękuję! Kocham Was! – zaczęłam wrzeszczeć.
-No to teraz zagraj coś świątecznego.
- Na elektryku?
-A na czym?
-Ok ;D.
Zaczęłam grać „My Christmast List”, a potem zaśpiewaliśmy razem kilka kolęd.
W końcu przyszedł czas na rozpakowanie prezentów. Dostałam mnóstwo kasy i słodyczy(klasyka), trampki z Anarchią, 2 bluzy i 5 lalek(!) od babci. Ale to nie były zwykłe lalki. Kogoś mi przypominały. Było to 5 chłopaków. Każdy miał wypisane na ręce imię. Byli to: David, Sebastien, Pierre, Chuck, Jeff. Wzięłam prezenty na górę i postawiłam lalki na półce przy telewizorze. Włączyłam MTV. Leciał koncert świąteczny, relacja z Montrealu. Grali Simple Plan. Każdy z członków się przedstawił.
-To oni! To moje lalki!- prawie, że to wykrzyczałam. Wzięłam do ręki lalkę Jeffa. Pomachałam jego ręką, prawdziwy Jeff zrobił to samo.Wzięłam lalkę Seba, żeby sprawdzić co się stanie. Powtórzyłam czynność i znów to samo! Zrobiłam tak z każdą z lalek.
-To magia czy żart? Mam osobiste Simple Plan ;D.- pomyślałam. Poszłam się wykąpać. Gdy byłam już w łóżku, założyłam słuchawki na uszy i włączyłam MP4. Przełączyłam na radio, chciałam usłyszeć Simple Plan, bo nie słuchałam nigdy wcześniej ich piosenek. W końcu puścili ich piosenkę „Time To Say Goodbye”. Spojrzałam ostatni raz na lalki.
- Dobranoc- powiedziałam.
-Dobranoc .-powiedziała jedna z lalek.
-CO?!- wrzasnęłam przerażona.

KONIEC

Ponczek

hahaha, fajny pomysł Yellow_Light_Colorz_PDT_04

Groszek x]

Olka ty mózgu xD
Haha ja też chcę takie lalki ;>
Dasz mi ?.

FallóWka

Zastanowię się... może w II części ;P

K-pax_17

a dla mnie prosze lalke Chucka

P

Muerta

Hahahaha xD
Gadające lalki ?

Będzie jeszcze więcej tego ? :)

FunnyFan

Ku**a dawaj część II!!!!
Dawaj!!

FallóWka

Ok, ok dam... później, ale dam
PROMISE ^^

NastySpirit

Nie no, pomysł to ty masz zajedwabisty, czekam na c.d oczywiście

*
A teraz zrobię taki mały offtop.
Dziewczyny wiecie może czy istnieje to forum o Simple Plann, to znaczy takie co kiedyś usunęli strone sppl i forum przenieśli? i jeśli tak to czy znacie adres? Bp kurde nie pamietam i dodatkowo nigdzie nie mogę go znaleźć. Z góry thx i sry za offtop

Muerta

[link widoczny dla zalogowanych]

Chodzi o to forum ?

NastySpirit

Właśnie nie xD Tam były takie osoby jak Dreigo, Yennyfer itd. xD I kurde nigdzie go znaleźć nie mogę xD

*
Kiedy next??

FallóWka

Myślę, że jeszcze w tym tygodniu...
na razie tworzę x]

Muerta

FallóWka

Lalki
Cz.II

-Co się tam na górze dzieje?-usłyszałam głos mamy z dołu. Nie miałam zielonego pojęcia co jej powiedzieć.
-Yhm… Nic, tylko w takim filmie była taka akcja… no i ja przeżywam, bo miało być inaczej, nie chciałam, żeby tak się stało… Znasz mnie przecież. Zawsze przeżywam.-zmyśliłam.
-To trochę ciszej przeżywaj!
-Dobrze.-powiedziałam, zabierając lalki ze sobą do łazienki. Wpatrywałam się w nie jak jakaś ułomna.
-Wiem, że jestem piękny, ale nie musisz się tak na mnie gapić!- powiedział Pierre(lalka).
- Cicho! Musimy sobie wyjaśnić pewne rzeczy. O co tu chodzi!?
-No, my to gadające lalki-klony chłopaków z Simple Plan.-powiedział Chuck.
-Taa, ale my jesteśmy lepsi^^ - dodał David.
-Ale jak to możliwe?
-Magia x]. A teraz chce mi się spać. Weź nam jakieś fajne wyrka załatw i będzie git. - powiedział Jeff.Pomyślałam o domku dla lalek mojej siostry Megan. Jeszcze nie spała, siedziała z rodziną na dole. Szybko przeniosłam domek do swojego pokoju. Schowałam go między biurkiem, a toaletką, aby nikt go nie zauważył.
-Wskakujcie! To wasz nowy dom =D.
-To coś?! Masakra! A jakieś łóżko wodne, wanna z jacuzzi? No, gdzie?-zaprotestował Chuck.
-Ha ha ha, bardzo śmieszne. Idźcie już spać. Ja muszę się zastanowić co z wami zrobię. I lepiej nie ruszajcie się z tego pokoju! Zrozumiano?
-No, niech Ci będzie- burknął pod nosem Sebastien.
***
26 grudnia. Nic ciekawego. Udawałam, że jestem chora, aby zostać w domu i pilnować chłopaków. Byłam sama(z SP), bo rodzice pojechali gdzieś z moją siostrą Meg. Zajęłam się szukaniem i robieniem ubrań dla nich. Uszyłam im kołdry i poduszki.Zrobiłam coś w podobie do materacy na łóżka i na tym skończył się dzień.Zmęczona zasnęłam jeszcze przed 22.
***
27 grudnia.Wstałam.Poszłam do łazienki.Ubrana,uczesana i umyta,zajrzałam do domku. Chłopaków nie było.Przeszukałam cały pokój.Nic!Wpadłam w panikę.Zeszłam na dół, do kuchni.Widok jaki zobaczyłam zamurował mnie.Te lalki były normalnymi ludźmi!
-Co?Jak to możliwe?Gdzie rodzice?I co wy do jasnej cholery robicie?–ledwo wydusiłam z siebie.Byłam w ciężkim szoku. Podszedł do mnie Pierre.Wziął pod rękę i zaczął tłumaczyć.
-Nawet jak Ci wytłumaczę, to i tak nie zrozumiesz, więc po co mam to robić? A Twoi rodzice zostawili Ci wolną chatę na tydzień.Zostawili list, z chłopakami zdążyliśmy już go przeczytać.A my robimy śniadanie,TOSTY! Lubisz?Jak nie to David zrobił sałatkę po grecku.
-O,dzięki =). Lubię tosty, ale wolę sałatkę.
-Proszę.- powiedział Dave podając mi talerz ze smakowicie wyglądającą sałatką. Po śniadaniu skoczyliśmy na miasto. Najpierw poszliśmy na zakupy. Chłopaki namówili mnie do zmiany stylu. Kupiłam nowe, zupełnie inne niż tamte ciuchy. Boxerkę w zeberkę, bolerko czarne jeansowe i rurki. Następnie Chuck namówił mnie na fryzjera. Skróciłam dość mocno włosy, pocieniowałam je, a moja wielka, gęsta grzywa ustąpiła miejsca delikatnej, ukośnej grzywce.
Po mojej przemianie poszliśmy na rynek(gdzie Jeff wysypał na Chucka krakersy i rzuciły się na niego gołębie. Była niezła kulana xD) i do kawiarenki. Wieczorem poszliśmy do kina na „Lęk”- horror. Myślałam, że umrę! Siedziałam wtulona w Sebastiena, bo siedział najbliżej. Wróciliśmy do domu po 24. Zerknęłam na telefon. Dostałam wiadomość od Nikki(mojej naj przyjaciółki). Chciała się ze mną spotkać jutro o 12 w parku za kościołem. Miała mi coś ważnego do powiedzenia. Tylko co to mogło być? Nagle poczułam szturchnięcie.
-A gdzie teraz będziemy spać?- zapytał Pierre.
-A, właśnie! Ktoś musi spać u mojej siostry, 2 razem w sypialni, ktoś w salonie i ktoś ze mną. Kto jest najszczuplejszy?
-David!-wrzasnęli jednocześnie.Spojrzałam na niego i wskazując palcem w jego stronę powiedziałam:
-Śpisz ze mną ;].
-Ok, ale ja po prawej ;P.
-U Meg będzie spał Chuck. W sypialni Pierre i Seb, a w salonie Jeff. Git?
-Git.-powiedział Chuck. Wszyscy spojrzeli się po sobie:
-Git-dołączyli.
-No to dobranoc =) – powiedziałam i poszłam do łazienki.
Po 1 godzinie…
Leżałam w łóżku z Davem. Prawie zasypiałam, gdy zapytał:
-A tak w ogólę, to nic o sobie nie wiemy. Powiesz mi coś o sobie?
-Ehm…Ok. Mam na imię Hilary, mam 17 lat. Lubię sobie porysować, pisać wiersze, czasem piosenki. Kocham muzykę! Bez niej świat byłby szry, taki zwykły, nudny.
-Zgadzam się z Tb. A grasz na czymś?
-Tak, na elektryku i akustycznej… czasem pobrzdąkam na pianinie. A Ty? Nic mi o sobie nie powiedziałeś. Teraz Cb słucham.
-No dobra. Jestem David, mam 19 lat. Lubię jazdę na desce, snowboard i hockey. Tak jak Ty kocham muzykę. Gram na basie, akustyku i perkusji. W wolnym czasie cisnę na Xboxie lum PSP. Wystarczy?
-Chyba tak.Jeśli odpowiesz mi na 2 pytania,to stwierdzę czy jesteś moim Perfect Banana Boy.
1. Ulubiony owoc.
2.Ulubiony zwierzak+rasa.
-O, sopko. No to tak:
Ulubiony owoc to BANAN!
Ulubiony zwierzak to pies rasy Husky, najlepiej z dwiema innymi tęczówkami.
- 100% My Perfect Banana Boy! Szkoda, tylko, że jesteś lalką.
-Ja?Lalka? Człowiek z krwi i kości!
-Tak…..na pewno.Chodźmy już spać, bo mój umysł nie funkcjonuje prawidłowo po 23. Dobranoc.
-Branoc-powiedział słodko. Odwrócił się i westchnął.
***
Tym razem wstałam 1. „Wypindrzyłam się”, po czym zeszłam na dół. Zrobiłam śniadanie dla chłopaków i poszłam do Nikki.
-Oj, jak ja Cię dawno nie widziałam! Siema, młoda x] – powiedziałam, gdy tylko otworzyła mi drzwi(Nikki mieszkała sama). Gdy mnie zobaczyła zdziwiła się.
-A my się znamy?-zapytała całkiem poważnie. Zapomniałam, że zmieniłam swój image, co pewnie spowodowało, że mnie nie poznała.
-A, no tak. Miałam małą „metamorfozę”. To ja Hill !
-Hilary?! Wyglądasz świetnie! Jaką Ty masz świetną figurę! Wyglądasz w końcu jak dziewczyna x]. Ślicznie!
- Nie słodź już tak, a wcześniej to niby chłopak byłam? – zapytałam ironicznie.
-Wejdź. – powiedziałam stanowczo, ale ściszonym głosem zupełnie jak by coś ukrywała. Chodziło albo o jakiś „grzeszek”, albo o chłopaka. Nie myliłam się! Chodziło jej o Jackoba – chłopaka, który od dawna jej się podobał.
-(…) i wtedy zaprosił mnie na randkę! Ale..
-Ale nie masz co na siebie włożyć i chcesz wyciągnąć mnie na zakupy, tak?
-No, widzisz, My to jednak JEDNOŚĆ jesteśmy ^^.
-Taa… to chodź ze mną po kasę do domu.
-Ok.
Po 30 minutach…
-Hej chłopaki. Mam nadzieję, że posprzątaliście. Jesteście tu?
-Ta. - burknął Jeff schodząc po schodach.
-Hej-powiedziała Nikki.
-Hej.-odpowiedział jej Jeff, uśmiechając się.
-Co wy tam robicie?
-David kupił Xboxa i gry. Teraz cisną z Pierrem w Need For Speed.Graja już od 2 godzin. Walczą o tytuł mistrza.
-Kto wygrywa?
-David, jest 43:12. On jest mistrzem w te klocki.Zawsze jak wpadamy do salonu gier, pobija wszystkie rekordy. Cały on.
-Aha. Może chodźmy ich sprawdzić.-powiedziałam i wzięłam Nikki za rękę. Weszłam do pokoju. Wszędzie było pełno paczek po chipsach, hamburgerach i frytkach.
-Hej, a tu co tak brudno? Mniejsza, to jest moja przyjaciółka Nikki.
-Hejka Nikki- powiedzieli jednocześnie, nie odrywając wzroku od telewizora.
-Może tak łaskawie, przedstawili się?Bo inaczej będzie GAME OVER! – powiedziałam podniesionym tonem. Nikki mnie szturchnęła porozumiewawczo. Była zawstydzona.
-Co Ty robisz? Bierz kasę i spadamy! –zaprotestował.Jednak chłopcy zaczęli się przedstawiać. Gdy witała się z Pierrem, coś było inaczej niż innymi. Tak, jakby to było coś więcej niż znajomość. W jej oczach widziałam taki malutki błysk, u Pierra był on większy^^.
Po wyjściu zadała mi pytanie:
-Ej, Hill, kim jest Pierre?
-To ktoś zupełnie nie dla Cb?
-Niby dlaczego?
-A co z Jackobem?
-Nie wiem. Ale przy Jackob, a Pierre… ach Pierre jest jak taki słodki miś.
-Ale nie możesz go kochać!
-Zabronisz mi?!
-Nie, to znaczy Tak!
-Dlaczego?
-Bo on nie jest człowiekiem!
-A kim? Ufo?
-Jest lalką! – wydusiłam z siebie. Nie panowałam nad słowami.
-Co?!- wykrzyknęła. Wyczuła, ze coś jest nie tak.

C.D.N ...

Groszek x]

FallóWka

Cytaty muszą być! Next też będzię, a słynne "Co" zakończy wszystkie części. ^^

Groszek x]

Ostatniej nie może!.
Ostanie to bd hemm...
"groszek jesteś zaje*ista!xD"

K-pax_17

Groszek x]

Haha słynne:
Taattoo!;D