|
|
Autor |
Wiadomość |
K-pax_17
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 19:21, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
No a jak !! xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
FallóWka
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Takie miasto, gdzie rodzą się marzenia.. Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pią 14:23, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
A na koniec będzie coś innego ;P
Ostatnia część w trakcie... tworzenia ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FallóWka
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Takie miasto, gdzie rodzą się marzenia.. Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pią 21:24, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Lalki
Cz.III
-Ale jak to możliwe?-zapytała.
-To długa historia…. – odpowiedziałam. Nikki była jednak zbyt ciekawska, by zastawić to w spokoju. Domagała się wyjaśnień. Musiałam jej opowiedzieć co takiego się wydarzyło.
-Nie mów! Ale świetne! A co z nimi zrobisz jak Twoi rodzice wrócą?
-No i tu jest mały problem. – spojrzałam na nią błagalnie.
-Nie, na mnie nie licz! Nie patrz tak na mnie! Nie!
-No prrrrroszę…. Tylko 2.
-O na pewno nie!
- Jesteś tego pewna? Pamiętaj, ze później, może być już za późno. Wtedy będziesz miała mnie na sumieniu! Zobaczysz!
-No dobra. Niech Ci będzie. Tylko 2!
-Dzięki wielkie! Kocham Cię!
-Yhm…A co z resztą? Może zamiast wciskać ich mnie, wynajmiemy wspólnie mieszkanie?
-A jednak masz mózg! Pogadam z chłopakami. Zrobimy zrzutę i się czegoś poszuka
-Tak, chyba mój wujek coś wynajmuje. Dla nas pewnie obniży cenę. A ile osób będzie?
-Ymm… 8!
-8? Trochę dużo.
-To zależy od wielkości lokalu.
-No, też prawda. Idę na chatę, zabajerować z wujkiem. Pa ;**
-Pa ;* - odpowiedziałam cicho, odwróciłam się na pięcie i wróciłam do domu.
***
-No to ile mamy kasy na wynajęcie lokalu?-zapytałam.
-Poczki, policzę. 15, 16, 17… 23 tysiące! – wtrącił Chuck.
-No mówiłem, że trochę wyjdzie. – powiedział dumny Pierre. Po jakiś 20 min wpadła Nikki z Courtney. Przedstawiłam ich sobie nawzajem. Zaczęliśmy rozmowę o mieszkaniu. Nagle Courtney zaciągneła mnie do kuchni.
-Jeśli nie będę miała pokoju z Chuckiem, to nie wiem co Ci zrobię, jasne?
-Ok., ok. A to Ty do niego, no wiesz…
-Tak! I nie zamierzam tego ukrywać!
-Od kiedy Ty taka otwarta?
-O zawsze. – odpowiedziała i posłała mi dzikie spojrzenie.
-A no tak x] – przytaknełam jej i wróciłyśmy do pokoju. Pierre siłował się z Chuckiem na podłodze. Nikki dopingowała Pierra. Gdy tylko weszła Courtney, powiedziała:
- A co Chuck gorszy? Tez potrzebuje cherleeaderki!
Mój Chaci! Wygraj! Chaci! (czytaj: Czaci)
Zdziwiony Chuck zapomniał się i Pierre powalił go jednym ciosem. PO czym uniósł się triumfalnie.
- I kto ty jest najsilniejszy? Kto? No pewnie, że Pierre Bouvier!
- Dobra, skończ frajerze!
-Odezwał się Lachociąg!
-STOP! Przestańcie się kłócić i lepiej chodźmy na miasto załatwić sprawy z mieszkaniem i urządzić je jakoś.- wtrąciłam.
***
Wkrótce wprowadziliśmy się do nowego mieszkania. Były tam 4 pokoje. Nikki miała pokój z Piernikiem, Courtney z Chuckiem, ja z Davidem, a Seb sam, bo Jeff zamieszkał z dziewczyną w innym mieście. Minęły święta … nadszedł czas na sylwestra! Wyprawialiśmy go dość wesoło. Zaprosiliśmy do nas jeszcze Jannifer (naszą kumpelę z klasy) i Vikki (kuzynkę Nikki). Jeff przyszedł ze swoją dziewczyną – Ann. Było karaoke, karmienie się z zawiązanymi oczyma,kalambury, konkurs tańca, a gdy siedzieliśmy przy stole, rozmawiając, chłopaki zrobili zawody, kto więcej zmieści winogron w ustach. Wygrał Pierre, włożył 32 winogrona (my z dziewczynami tylko 17). O 24 oglądaliśmy jak puszczją fajerwerki. W pewnej chwili poczułam jak ktos łapie moją dłoń, a potem lekko przytula się do mnie.
-David… - i tu m przerwał.
-Ciii… ciesz się chwilą póki jest. – powiedział i położył swoją głowę na moim ramieniu. Chciałam go odepchnać, ale nie potrafiłam. Między nami było coś więcej niż przyjaźń, gdyby nie fakt, że to lalka. Lalka? Jaka lalka? To człowiek najprawdziwszy i do tego go kocham! A co tam, trzeba choć raz w życiu dać się ponieść!
-David – odwróciłam się w jego stronę.
-Tak…
-Muszę Ci coś powiedzieć.
-Słucham.
- Kocham Cię! – powiedziała, lekko się rumieniąc. Spuściłam głowę. David odgarnął włosy z mojej twarzy, delikatnie podniósł moją głowę. Przejechał swą ręką po moim policzku.
- Też Cb kocham! – mówiąc te słowa zbliżył się i pocałował do mnie. Nagle usłyszałam jak reszta piszczy, gwizda i klaszcze. Roześmialiśmy się. Spojrzałam na moich znajomych, potem na Davida. Pomyślałam, że jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Miałam wszystko, czego tylko dusza pragnie: świetnych przyjaciół, wspaniałego chłopaka, mieszkanie wypełnione śmiechem. Żyć nie umierać!
***
Minęły dni wolne, czas wrócić do nauki. Chłopaki byli starsi od nas, więc rzadko widywaliśmy się w szkole. Było coraz mniej czasu na zabawę. Tak leciał czas. Ferie, wakacje, potem znów szkoła i święta. 20 grudnia. Za 5 dni mieliśmy obchodzić rocznicę naszego 1 spotkania. Chłopcy byli cały czas tacy roztargnięci i zaniepokojeni. Coś było nie tak, jednak nie mogłam wydusić ani słowa z nikogo. Byłam zbyt ciekawa, aby odpuścić. Postanowiłam wyciągnąć to od Davida. Umówiliśmy się do pizzeri. Wciąż wyczekiwałam chwili, w której poznam tajemnicę ich dziwnego zachowania.
***
23 grudnia–dzień naszego spotkania,dzień poznania tajemnicy.O 20 wyszliśmy z domu.Na miejscu rozmawialiśmy o różnych rzeczach,Dave śmiał się i był tak radosny jak w dniu,gdy zgodziłam się z nim być.Pod koniec randki zadałam mu pytanie o ich tajemniczym zachowaniu.
-Dave, mam takie jedno pytanko.
-Nie, to nie ja zapchałem kibel! – zaczął się bronić – To Chuck! – zaśmiał się, trochę mnie rozbawił i na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Trzeba było wrócić jednak do tematu.
- Ale nie chodzi mi o to.
- A o co?
-O to, że Ty i reszta chłopaków jesteście trochę tacy dziwni ostatnio. Tacy zamyśleni, smutni, no nie wiem… Dlaczego?
-To zbyt bolesne, aby Cię za wcześnie martwić.
-Ale mnie możesz wszystko powiedzieć.
-Zobaczysz 25 grudnia o 24.
-Jak chcesz.- odpowiedziałam i na tym zakończyliśmy rozmowę. Zjedliśmy pizzę, porozmawialiśmy o świętach i wróciliśmy do domu.
***
25 grudnia, 20: 41.
Otworzyliśmy prezenty. Dostałam 2 buteleczki perfum, biżuterią, sukienkę i książkę od Davida( z dedykacją: „ Pomyśl o mnie czasem. O tym, że Cię kocham i zawsze będę!”, nie spodobały mi się te słowa. Miałam jakieś dziwne przeczucie, że coś się stanie, niekoniecznie dobrego.)
Wyciągnęłam Davida do naszego pokoju.
-O co chodzi? Muszę wiedzieć! Proszę, powiedz mi, Dave…
-No dobrze. Powiem Ci.
Pamiętasz, dokładnie rok temu, nasze 1 spotkanie?
-Jak mogłabym zapomnieć.
- Od tamtego czasu jestem najszczęśliwszy na świecie, jednak to nie może trwać wiecznie. Tylko ten 1 rok mogliśmy się cieszyć życiem razem z Tb. Ten rok mija. Teraz, zaraz zakończy się nasza znajomość. Żałuję tylko, że nie mogę być przy Tobie do końca życia, chciałbym być ciągle przy Tobie. Niestety nie jest mi to dane.
-Ale jak to? Dlaczego? Nigdy już Cię nie zobaczę? Nie można temu zapobiec?- wciąż zadawałam pytania, jakby miały w czymś pomóc. Rozpłakałam się i wtuliłam w niego. Był kimś więcej niż lalką, kimś więcej niż człowiekiem… on był częścią mnie, bez której nie wyobrażam sobie życia. Był moim szczęściem. Dlaczego miałam więc go stracić? Chwilę trwaliśmy w milczeniu. Ta chwila jednak trwała długo. Wybiła północ. David ostatni raz mnie pocałował. Powiedział jeszcze ostatni raz „Kocham Cię”, przytulił mnie, poczułam jak jego łza spada na moją szyję. Powiedział ostanie słowo w swoim życiu „Do zobaczenia”, po czym rozpłynął się. Na łóżku leżała jego lalka. Podniosłam ją i przyłożyłam do serca. Kolejna łza spłynęła mi po policzku. Wzięłam oddech i prawie łkając powiedziałam:
-Żegnaj.
KONIEC
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Groszek x]
Mam singiel SP
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 1837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Karlino Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Sob 10:12, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Proszę Cię no!proszę!
Dlaczego ty mi to robisz no!?
Ehh..
Ostrzegałaś, że będzie smutne...mogłam tego nie czytać;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
K-pax_17
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Sob 15:30, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Grochun masz racje !
Ale opo fajne, tylko czemu takie smutne ;(
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez K-pax_17 dnia Sob 20:09, 26 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
FallóWka
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Takie miasto, gdzie rodzą się marzenia.. Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pon 20:29, 28 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Wiem, że smutne, ale zazwyczaj wszystkie opowiadania kończą się Happy Endem, no to moje nie!
Wybaczcie, wiem, że miało być inaczej ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FunnyFan
Mam singiel SP
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 1148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pod Twoim burkiem :] Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pon 20:38, 28 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Poryczałam się!!! Ja chce więcej!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FallóWka
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Takie miasto, gdzie rodzą się marzenia.. Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pon 20:48, 28 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Biedna FunnyFan.. nie płacz i nie smutaj się, ok ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NastySpirit
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zzzz...iębice ;) Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pon 21:12, 28 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
nie no... takk szybko the end?;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FallóWka
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Takie miasto, gdzie rodzą się marzenia.. Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Wto 19:38, 29 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
A kto powiedział, że to koniec? (jeśli ja to mam downa ;P)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Groszek x]
Mam singiel SP
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 1837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Karlino Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Wto 19:40, 29 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
No na dole jest napis:KONIEC;/
ock?;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NastySpirit
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zzzz...iębice ;) Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Wto 20:27, 29 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Czyli przyznałaś,że bedzie dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FallóWka
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Takie miasto, gdzie rodzą się marzenia.. Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Wto 21:21, 29 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
No, raczej coś się jeszcze wydarzy... tzn. tak myślę ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FallóWka
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Takie miasto, gdzie rodzą się marzenia.. Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Wto 20:31, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
„PIES”
– kontynuacja „LALEK”
Ciężko było mi zneść rozstanie. Czasem nocami płakałam do poduszki. Mówi się, że czas zagoi wszystkie rany, ale te były chyba zbyt wielkie…. Czasem oglądałam album z naszymi zdjęciami i wydawało mi się, że On jest tu, że wyjechał na chwilę, ale zaraz wróci. Długo łudziłam się, że wróci. Mijały dni, miesiące, lata. Z nastolatki zmieniłam się w kobietę. Miałam 20 lat. Od czasu tzw. „LALEK” minęły 3 lata. Trochę się zmieniło:
Courtney wyjechała do szkoły w Anglii rok po tym całym zdarzeniu,
A ja z Nikki zamieszkałyśmy u mojej kuzynki Amy. Żyłyśmy sobie normalnie, choć zdarzało się uronić łezkę, gdy powróciły wspomnienia.
***
Był to ciepły czerwcowy dzień. Wybrałyśmy się z Nikii jak zwykle na poranny jogging. Miałyśmy zaplanowaną trasę, którą przemierzałyśmy zawsze w piątki. Pewnie pokonałybyśmy ją całą, gdyby nie jedno,przypadkowe zdarzenie.
-Nikki, tam jest coś! W tych krzakach!
-Nawet tam nie podchodź Hilary! Rozumiesz?
-Ale może to coś jest ranne?
-A może nie jest! Masz tam nie włazić! Chodźmy już!
-Trzeba zobaczyć co to! Może potrzebuje pomocy?
Proszę Cię nie ruszaj tego czegoś!-próbowała mnie powstrzymać przyjaciółka.Jednak nie reagowałam. Weszłam w krzaki, troszkę się podrapałam, ale to co w nich znalazłam wynagrodziło mi zadrapania. Po chwili wyszłam z zarośli z pieskiem na rękach. Był to słodki kundlek, cały czarny z bialutką plamką w kształcie serca na oczku. Maluch miał obrożę z wykutym imieniem i datą urodzin(tak mi się wydaje).
-Wabi się Cairo. –powiedziałam radośnie.
-Co zamierzasz?
-Wezmę go do domu! Patrz na te jego cudowne oczka.
W drodze powrotnej do domu ciągle rozmawiałyśmy o piesku. Byłam tak szczęśliwa jego znalezieniem. Lecz nagle przemyślałam to wszystko i posmutniałam.
-Co jest? Coś nie tak powiedziałam? – zapytała zmartwiona Nikki.
-Nie, to nie Twoja wina. Tak tylko sobie pomyślałam, że ja tu tak się nim podniecam, a jego właściciel umiera ze strachu o tę biedactwo. Jak on się teraz czuję? Powinnam go oddać ;( - powiedziałam smutnie. Zdałam sobie sprawę, że on ma właściciela, który się o niego martwi.
-Ale jak ten właściciel był zły? I może Cairo uciekł? Albo ten ktoś go wyrzucił? Nie przejmuj się tak. Jeśli ktoś go będzie szukał wtedy go oddamy, jeśli nie to zatrzymasz go.
-Masz rację. Na razie pocieszę się nim trochę. – odpowiedziałam. Cały dzień poświęciłyśmy na urządzanie „domku” dla psiaka.Straciłyśmy trochę rachubę w czasie. Ok.18 zadzwoniła do Nikki Courtney. Strasznie się zdziwiłyśmy, bo dzwoniła raz na rok.
-Za pół godziny w pizzerii "Mediolan”.Czekam. Pa.- rozłączyła się. Byłyśmy nieźle zdziwione.Szybko ubrałyśmy się jakoś normalnie i poszłyśmy do pizzeri.
***
Na miejscu zaczęłyśmy się przytulać witać i takie tam inne. Prawie, że się poryczałyśmy. Courtney się zmieniła, ale tylko z wyglądu(wewnątrz była tą samą walniętą nastolatą co kiedyś): Zapuściła włosy, były bardzo długie i spływały po jej ramionach aż po pas, wyostrzyły jej się rysy twarzy, ale tylko troszkę i wychdła(wcześniej była taką naszą kuleczką^^).Nie mogłyśmy się nagadać. Nagle Cairo zaczął drapać i szczekać w mojej torbie. Zupełnie o nim zapomniałam!
-Co to jest? Hill, chyba nie kupiłaś mi psa? – zapytała Court.
-Nie! Tzn. to mój pies, tzn. nie mój. Znaleziony.
-Szkoda, a już się napaliłam ;P.-powiedziała żartobliwie Courtney. – Pokaż mi tego malucha.
-Wabi się Cairo.-powiedziałam wyciągając go z torby.
-Jaki słodki! – powiedziała Court. Akurat w tym momencie przechodził obok jakiś chłopak. Spojrzała się na nią i powiedział:
-Mówisz o mnie? – buchnęłyśmy śmiechem, a ten koleś poszedł do swoich znajomych. Posiedziałyśmy jeszcze trochę, zjadłyśmy coś i zbierałyśmy się do wyjścia. Gdy już wyszłyśmy zaczepił nas „Słodki”.
-Hej, może umówisz się ze mną?- powiedział kierując pytanie do Courtney.
-Yhm… wolę nie. Nie znamy się.
-Sebastien jestem, a ty?
-Maria Curie – Skłodowska, pasi?
-Nie, założę się, że Twoje imię jest ładniejsze. Może poznamy się bliżej. Chętnie pograłbym z Tb na gitarze. Mogę Cię nauczyć.
-Ona potrafi grać, zresztą my też.Nie potrzebujemy nauczycieli.- wtrąciła Nikki.
-Ale ja jestem profesjonalistą. Potrafię wiele rzeczy.Mogę was zadziwić. – zapewniał chłopak.
-Ok., to może skoczymy do Cb.- zapytała Courtney.- Pokażesz nam co potrafisz
-Jasne! Zapraszam do auta.- powiedział i zaprowadził nas do samochodu. Podczas jazdy zadawałyśmy mu wiele pytań. Był bardzo otwarty. Miałam dziwne wrażenie, że skądś go znam. W końcu dotarliśmy na miejsce. Znów pojawiło się to wrażenie, że znam to miejsce. Seb zapukał do drzwi.Nagle otworzył wysoki brunet w czpce z daszkiem.
-Hej Pierre, mamy gości.-oznajmił Sebastien. Ten brunet w bejsbolówce wyglądał identycznie jak Pierre Bouvier z teledysku „Adiected”. Zaraz, zaraz! To był Pierre Bouvier! Gdy już miałyśmy wejść do środka, z mojej torby wyskoczył Cairuś. Rzucił się na Pierra. Ten wziął go na ręce i zaczął przytulać.
Mój kochany piesio! Wróciłeś!-po czym zwrócił się do mnie- Jestem Twoim dłużnikiem! Kocham Cię! – powtarzał. Jednak gdy tylko jego oczom ukazała się Nikki wypuścił z rąk psa i powiedział:
-O ku***! Widzę anioła!- podszedł do Nikki.Ona lekko zarumieniła się i odpowiedziała mu to samo. Zaczęli ze sobą rozmawiać i coś chichotać. W drzwiach pojawił się Chuck Comeau. Courtney, która stała obok mnie w jednej chwili znalazła się przy nim i bez słowa zaczęła go całować. Chuck nie protestował. To była tzw. „ślepa miłość”. Na początku zdziwiło nas to, ale potem już tylko się śmialiśmy. Po chwili wyszedł Jeff. Zaczęliśmy rozmawiać. Byli to najprawdziwsi członkowie Simple Plan. Nie było tylko Davida. Dowiedziałam się od Sebastiena, że wyjechał ze swoją dziewczyną gdzieś do Francji. Posmutniałam na słowa „z dziewczyną”. Wszyscy dostali to co chcieli….nawet Seb, który chciał poderwać Court zobaczywszy zdjęcia Amy zmienił zdanie i chciał się z nią spotkać. Zostałam sama. David ma dziewczynę…. To jedyne słowa,które chodziły mi po głowie…. Dlaczego?!
Ciąg Dalszy Nastąpi
…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Groszek x]
Mam singiel SP
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 1837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Karlino Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Śro 14:52, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm...
Po pierwsze xD
Dobrze, że zmieniłaś z tym, że Pierre mówi do mnie, że widzi anioła, a ja do niego to samo, bo wcześniej było, że się zarumieniłam, a prawdziwy Groch by tak nie zrobił ;-P
Po drugie xD
K-pax nie jest kuleczką!
Po trzecie xD
Sebastian jak szliśmy tak powiedział do nas jak ty widziałaś małego pieska i mówiłaś:-Ale słodki! xD
Ogółem to...
Czekam na nexta:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
K-pax_17
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Śro 16:28, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo Mylo że jestem kuleczką^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FallóWka
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Takie miasto, gdzie rodzą się marzenia.. Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Śro 16:45, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
A tu są linki do (rysunków) mojego cudownego opowiadania:
Nikki :
[link widoczny dla zalogowanych]
Hilary :
[link widoczny dla zalogowanych]
Courtney :
[link widoczny dla zalogowanych]
Amy :
[link widoczny dla zalogowanych]
A Simple Plan to zdjęcie z googli(bo nie chce mi się rysować ^^):
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FallóWka dnia Śro 17:47, 07 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Groszek x]
Mam singiel SP
Dołączył: 10 Lip 2009
Posty: 1837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Karlino Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Śro 17:09, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Olko ciekawa jestem jak my mamy do twojego dysku C wejść;/
jak nie umiesz linkować obrazków to mi wyślij, a ja Ci zaklinuję, bo w to się nie da wejść...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FallóWka
Zbieram pieniądze na plakietkę SP
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Takie miasto, gdzie rodzą się marzenia.. Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Śro 17:48, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Część II
Spotykaliśmy się coraz częściej. Zżyliśmy się mocno ze sobą.Stworzyliśmy zgraną paczkę. Razem pisaliśmy piosenki, graliśmy i śpiewaliśmy. Pierre nawet nam obiecał, że wezmą nas na trasę koncertową. W końcu przyjechał David ze swoją dziewczyną Andree. Po raz pierwszy zobaczyłam go jak pomagał wysiąść z samochodu Andree. Gdy tylko go zobaczyłam oczy mi dziko zabłyszczały, zresztą on chyba też. Na chwilę zapomniałam,że ma dziewczynę. Wyglądał tak… tak jak zawsze go sobie wyobrażałam. Cudowny blondyn o tajemniczym uśmiechu, obkolczykowany skate, jeżdżący na desce. RÓŻOWEJ DESCE! Dziwiła mnie tylko jedno: Jak taki wariat mógł związać się z kimś takim jak ONA?
Andree była w moim wieku, ale była tak poważna i elegancka, że aż nudna. Nie był brzydka, wręcz przeciwnie posiadała delikatną urodę, ale był trefna! Ciągle gadała o kulturze i sztuce… Żal! Miałam jakieś dziwne wrażenie, że nie polubimy się zbytnio, jednak z Davidem od razu coś nas łączyło. Zostaliśmy świetnymi kumplami. Mieliśmy wiele wspólnych tematów, zawsze mieliśmy o czym pogadać i co porobić. Dave zaproponował mi naukę jazdy na deskorolce w zamian za naukę gotowania ;D.
***
-No wyjdź z tego pokoju! Hilary masz 5 sekund!-dobijała się Amy.
-Już wychodzę, tylko muszę znależć kluczyki od auta.
-Ile to jeszcze potrwa?! Miałyśmy być u chłopaków 30 min temu! Pośpiesz się łaskawie!
-Mam! Idźcie do samochodu, zaraz dojdę do was.
-Niech Ci będzie. – Burknęła i poszła.Zaraz zeszłam na dół i wsiadłam do auta. Byłyśmy umówione z Sp na grilla. Byłyśmy trochę spóźnione. W końcu dotarłyśmy na miejsce.Oczywiście dostało mi się, że prze ze mnie się spóżniłyśmy. Później było już tylko lepiej. Dla rozrywki łowiliśmy ustami jabłka z wielkiej miski napełnionej wodą, graliśmy w siatkę i zrobiliśmy przeciąganie liny. Byłam w drużynie z Nikki,Davidem i Piererm, przeciwko nam była drużyna Chucka, w której skład wchodzili jeszcze: Sebastien, Jeff, Courtney i Amy(która była dziewczyną Seba). Byliśmy pewni naszej przegranej, ale w ostatniej chwili Pierre mocniej pociągnął linę i nasi przeciwnicy poprzewracali się na siebie i tak zwyciężyliśmy. Za karę wymazaliśmy przegrabych w kiślu. Wieczorem Jeff z Chuckiem rozpalili ognisko. Piekliśmy pianki, kiełbaski i chleb. W pewnym momencie Pierre i David przynieśli gitary i śpiewaliśmy piosenki przy ognisku. Nagle Pierre wstał, wszedł na stół i zaczął wygłaszać swą przemowę:
-Choćbym był na końcu świata,
W mym sercu jest tylko jedna małolata,
O cudownym Nikki imieniu,
Czy wyjdziesz za mnie, mój….
Zna ktoś jakiś rym?-wszyscy w brecht. Nikki wstała i jeszcze śmiejąc się odpowiedziała:
-O mój misiu i pysiaczku
Oczywiście, że wyjdę za Cb Ty mój…
-Lizaczku! – wtrącił Seb.Potem Pierre podszedł do Nik, uklęknął i włożył zaręczynowy pierścionek na jej palec. Chłopaki zaczęli bić im brawo i gwizdać.Piernik wstał otrzepał kolana z ziemii i poklepał Davida po plecach mówiąc :
-Teraz Ty, młody^^.
-Już, no dobra.- powiedział, biorąc gitarę do ręki. Zaczął mówić ajkiś wiersz do swojego podkładu i apytał na koniec :
-Zostaniesz moją dziewczyną?
-I niby co mam odpowiedzieć? – zapytałam.
-Tak! – wtrąciał Chuck.
-Ale Ty masz dziewczynę. – powiedziałam zaintrygowana.
-Jeśli się zgodzisz, to mam jeśli odmówisz to nie mam.-odpowiedział.Już więcej nie zadawałam pytań. Postanowiła się trochę z nim podroczyć.
-Hmm… może się zgodzę, a może nie.
-Czy to miało znaczyć, że…- nie zdąrzył dokończyć zdania, bo przerwałam mu.
-TAK! – wrzasnęłam i rzuciłam mu się na szyję.Pierwszy raz się pocałowaliśmy. Było cudownie! Chyba trochę przesadziliśmy z namiętnością, bo Courtney jak zwykle skomentowała to ironicznie:
- A może od razu pójdżcie się wyru****!
Koniec Części II
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FunnyFan
Mam singiel SP
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 1148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pod Twoim burkiem :] Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 14:51, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Anioł, anioł....
Ku**a to z mojego snu!
Ja miałam taki sen?! Jak Pierre mówił tak do Grosia
Ale super OPO Czekam na następną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|