Boy In The Next Door.

PunK_BaNaNa

na dobre opo zawsze sie czas znajdzie Yellow_Light_Colorz_PDT_02

karoo

part fajw

Po kilkunastu minutach ujrzała auto kolegi. Gdy ten tylko wysiadł rzuciła się biegiem, przytuliła się mocno do niego.
-przepraszam że cię tak ściągnęłam ale musze z kimś pogadać.-mówiła płacząc.
-dobra, przecież nie musisz mi się z niczego tłumaczyć.
Weszli do środka, tony zrobił im herbatę. Usiedli przy stole w kuchni i ashley opowiedziała mu cała historię.
-kurdę, w sumie to nie wiem co ci powiedzieć, bo to że pierre nie powinien się tak zachować to i tak już pewnie wiesz...
-nie ważne. Ważne ze jesteś.- powiedziała patrząc w jego niebieskie oczy, które tak bardzo kontrastowały z jego czarną czupryną.

Ashley kazała tony’emu iść na zajęcia, ale ten się uparł i został z nią cały dzień.
Pod wieczór, gdy chłopak właśnie wychodził minał się w drzwiach z pierre’m.
-ash? Możemy porozmawiać? -zapytał czarny.
-pierre... my chyba już nie mamy o czym rozmawiać. Nie powiedziałeś mi nic o swoich planach. Może to co powiem zabrzmi dla ciebie glupio ale... czyje się oszukana przez ciebie.
-dasz mi się chociaż wytłumaczyć?
Dziewczyna uległa mu po raz kolejny, zaprosiła go do środka.

-to miał być prezent dla ciebie. Chciałem byś pojechała ze mną. Udało mi się nawet przekonać twoją matkę i...
-nie mogę zostawić matki samej, dobrze o tym wiesz. Przynajmniej na razie. Nie sądzę tęz że zwiazek na odległość ma jaką kolwiek przyszłosć. Nie chce przez ciebie cierpieć. Pierre, zrozum, przez wszystkich ale nie przez ciebie. Za bardzo cie kocham.
Myślę ze zakończenie tego zwiazku będzie najlepszym rozwiazaniem. Nie chcem siew to wszystko angażować a później płakać.
-w takim razie i ja nie pojadę. Powiem chłopakom żeby szukali innego na moje miejsce.
-nie pierre, jedź! To jest możliwe pierwsza i ostatnia szansa na to by twoje marzenie się spełniło. Takiej szansy możecie już nie dostać. Myślałam nad tym cały dzień i myślę że tak będzie najlepiej.
-a może ty chcesz się mnie po prostu pozbyć? Ostatnio więcej czasu spędzałaś z tony’m.
-pierre, nie mów tak. Ale wydaje mi się że im szybciej zakonczymy to wszystko, obojgu nam będzie łatwiej...
czarny nic nie odpowiedział. Wyszedł.

Mijały dni. Ashley unikała jakiego kolwiek towarzystwa.
Wstawała rano, szła do szkoły.
Nie siadała jak dawniej obok pierre’a i davida czy coralie. Razem zachowywali się co najmniej dziwnie. W ciągu pierwszego tygodnia od rozstania z czarnym, na jednej z lekcji na ławce ash wylądowała karteczka. Rozwinęła ja.
„to wszystko dzieje się ze względu na tony’ego?”
rozpoznała pismo pierre’a. Nie odpisała. Odwróciła się tylko i pokręciła przecząco głową.
Wreszcie minął i drugi tydzień. Dziewczynie zaczęło brakować znajomych. Z tony’m też nie rozmawiała.

Któregoś razu gdy siedziała w swoim pokoju pisząc referat. Usłyszała jak ktos cicho woła jej imie. Prze chwile byłą pewna ze się jej wydaje, ale wołanie było prawdziwe.
Spojrzała przez okno. Zobaczyła w pokoju naprzeciwko czarnego. Stał z przyłozoną do szyby kartką z napisem „kocham cię” oraz dużym czerwonym serduszkiem.
W momencie gdy ash to zobaczyła, zaczęły powracać wspomnienia.
Przypomniała sobie ich pierwsze spotkanie, pierwszy spacer, pierwszy pocałunek.
Rzuciła pisanie referatu.

NastySpirit

Ja dopiero co sie rozkręciłam, a tu nagle Koniec... No i dupa! Mam Ci coś za to zrobić ;| Nie dość, że tak długo czekałam aż cos dodasz, a ty dałaś tak mało... Buuuuu..... Następny raz skrobnij coś więcej a nie ;\ btw Pierre jest taki słodki.. Niech z nim znowu będzie ;D

PunK_BaNaNa

dlaczego sie rozstali Yellow_Light_Colorz_PDT_41

no wlasnie niech z nim bedzie
on jej taka ladna kartke przyniosl i do tego z serduszkami Yellow_Light_Colorz_PDT_04

karoo

on jej nie przyniosl! xP
widać ze nie czytasza ze zrozumieniem xP
oni mają okan na przeciwko siebie xP xP

spokojnie xP
ja sie dopiero rozkrecam z tym opem xP xP

obiecuje że jak będe na kompie to dodam coś długiego xP
bo dzis jade na snieżnik wracam jutro.

kocham ;**

PunK_BaNaNa

bo ja to czytalam szybko bo chcialam
wiedziec co bedzie dalej Yellow_Light_Colorz_PDT_08

badz szybko na tym kompie
pragne poczytac dalsze czesci Yellow_Light_Colorz_PDT_05

Fassoolka

Kieeee...Ty wiesz że ja Cię kochaaam??
A więc bądź tak miła i daj kolejną część

Zarąbiste <333

Tatuszka

A z tą kartką to było boskie Yellow_Light_Colorz_PDT_02

*rozmarzyła się* Kiedy można się spodziewać nexta? xD

Paulinda

Kiedy nowa czesc?

karoo

no i dodaje xP przed chwila miałam wszystko w wordzie napisane a komp mi sie zrestartował i cała częsć poszłą sie... do lasu xP
piszę od nowa... ^^
mało bo niby mam wenę ale nie wiem co dalej pisać... nie mam pomysłu...( ta, kup go! Yellow_Light_Colorz_PDT_04

)
(tak wyliczyłam ze mniej więcej w '99 zaczeli karierę no to 9 lat później jest '08 xD no i chłopcy już wyglądają jak teraz ^^ )

9 lat później...

siedziała przy swoim stanowisku. usłyszała głos sekretarki:
-ashley scott proszona do dyrektora. dziekuje.
ashley scott.... od kilku lat jedna z najlepszych fotoreporterek w stanach. pracowała dla jednego z najbardziej cenionych i popularnych gazet.
posadę tę dostała dzieki zgłoszeniu, które wysłała namówiona przez kolęgę z dawnych lat, ze skate parku- tonego.
zamknęła laptopa i ruszyła w strone gabinetu naczelenego.

-usiądź proszę. mam dla ciebie kolejne zlecenie. chciałbym abyś wykonała tą sesję jak najbardziej profesjonalnie poniewaz ich menager jest moim bliskim znajomym.
-ich?- zdziwiła się dziewczyna.
-tak, chodzi o zespół punkowy. simple... simple..., no popatrz całkiem wyleciało mi z głowy!
-moze simple plan?
-ah tak! simple plan. znasz ich?
dziewczynie zaświtało cos w głowie.
nie, nie kojarzę...
-no w kazdym bądź razie umówieni jestescie na czwartek...

mineły 2 dni.
ash zamarzała z zimna przed hotelem owego zespołu. czekała juz 25 minut a ich jak nie było tak nei ma.
wkońcu przez szklane drzwi zobaczyła jakiegos bruneta.
miał przydługie włosy i kolczyka w nosie i w wardze. chłopak podszedł do niej:
-nie wiedziała pani tu jakiejs pani fotograf?
-sterczę tu już 25 minut i czekam na jakiś cholerny zespół a go ciagle nie ma!- wybuchła.
-aha... w takim razie to my bylismy umówieni.

prowadził ją hotelowym korytarzem, weszli do jednego z pokoi.
-to jest nasza pani fotograf-oznajmił brunet, czterem kolegą którzy znajdowali sie w pomieszczeniu.- czekałą na nas pół godziny na dworze a wam nie chciało sie zejść na dół!
-sam czewmu nie zeszłaś?- zapytał łysy chłopak.
-bo nie wiem czy wiesz ale byłem w łazience.
-ah, tak... zapomniałem... te twoje problemy z jelitami...-zaczął naśmiewać sie łysy- zjedz jeszcze jednego banana to ci napewno przejdzie.-powiedział sarkastycznie.
-dobra, spokój. jestem ashley scott i... a!
zdąrzyła tylko tyle powiedzieć bo "chłopak z problemami jelitowymi", z radosci, przewrócił ja na podłogę.
-ashley! wiedziałem że cie skądś znam!- do jego pomysłu dołączyli wszyscy. wszyscy prócz pierrea.
-to jest jeff, chuck, seb i...-zaczął david.
-i pierre...-dokończyłą za niego.
czarny tylko bez cienia entuzjazmu sie uśmiechnął i podał jej rękę.
-no to moze wy was chwilę zostawimy samych...-zaproponował dave i z cała bandą wyszli z pokoju.

rozmowa nie kleiła im sie wogóle. po chwili dowiedziała sie ze chłopak ma nową dziewczyne.
-to fajnie, cieszę sie tylko ze... przed twoim wyjazdem nawet ze sobą nie zerwalismy...-zarzartowała.
-i co z tego? myślisz ze jesli zjawisz się po latach spowrotem w moim życiu to rzucę to wszystko dla ciebie? myślisz ze będziemy jeszcze razem?
-pierre, o co ci chodzi? nic takiego nie powiedziałam! dziwny sie zrobiłes!
wybiegła z pokoju. nie mogła wytrzymać napiecia, które rosło między niemi.
weszłą do łazeinki. oparła sie plecami o kafelkową sciane i powoli osunęła się na zimną posadzkę.
schowałą twarz w dłoniach. zaczęłą płakać.
po pewnym czasie usłyszała ze ktoś wszedł do pomieszczenia.
-ashley, co ty łązienek nie pomyliłaś?- poznała głos sebastiena.
rzeczywiście znajdowali sie w meskiej łazience. wstał z podłogi i ruszyła w stronę wyjscia.
-hej! ash, co ty, płaczesz?- chłopak uniemozliwił jej ewakuacje.
-pewnie pomyślisz ze jestem głupia i naiwna ale jak on tak może?! nie chodzi mi wogóle o to ze znalazł sobie dziewczyne, świetnie! tylko dlaczego potraktował mnie tak ignorancyjnie?
po tym, jak kiedyś mówił ze mnie kocha, i ze będzie kochał bez względu na wszystko...zawsze.
teraz przynajmiej wiem dlaczego zerwał ze mną kontakt.
dziewczyna wtuliłą sie w seba nie zwarzajac na to ze prawie nie zna tego chłopaka.
-nie płacz, nie warto-zaczął wycierac dłonią łzy z jej policzków.-pierre sie zmienił od kąd zadaje siez lachelle nie tylko w stosuno do ciebie ale i do nas też. wogóle sie zmnienił. nie płacz już.

NastySpirit

No nie! Focha strzele! Ja tu już mam takie emocje tak sie rozkręcam a tu koniec! ;(
W o jej!... KULKI SOBIE KOBIETO LECISZ??? ;D Dawaj więcej noooo..
Bo ja nie przeżyje jak nie dasz wiecej..... Prooooszę... Daj więcej.. Chce wiedzieć co dalej... Noo!!!!!!!!

PunK_BaNaNa

genialny zwrot xD podoba mi sie

i czekam az napiszesz dalej

(za co bede wdzieczna)
Yellow_Light_Colorz_PDT_06

NastySpirit

Daj next....

Proooszę....... Yellow_Light_Colorz_PDT_32

karoo

jestem w kropce!
mam wene ale nie jstem niczym natchnięta, pomysłów nie mam co dalej?!
chyba ze mi pomozecie xP
o tak! wiem!
będzie tam pizgnięta fanka z polski, która będzie latała z wywalonym jęzorem za davidem i nie będą mogli się z nią dogadać xD i david nada jej imie Punk Banana lol2
jestem
po.jebana xD

Fabulous

cokolwiek co napiszesz będzie świetnie Yellow_Light_Colorz_PDT_02

karoo

nie wątpie (jaka samokrytyka nie? xP )
ale naprawde.... mysle, mysle i nie mogę wymyśleć ;/

magdara

nooo nareszcie cos do poczytania bo padam z nudow w tym domu

PunK_BaNaNa

przepraszam ale mam wrazenie
ze ktos mnie obgadywal pod moja nieobecnosc Yellow_Light_Colorz_PDT_25

nie nazywaj tak szalonej fanki
bo David ja zje Yellow_Light_Colorz_PDT_04

(moglo by byc teraz opo z Davidem w roli glownej)

karoo

to moge napisać specjalnie dla ciebie xP
tyle że teraz przez 2 tyg. mnie nie będzie na necie (chyba ze tyle co w sql) bo dzisiaj rano pożarłam się z matką i mam ogólnie Irak na chacie xP xP
tak wiec... narazie nic nie będzie raczej.... ;(

Fassoolka

Kuuurde...Niuniek...genialna jesteś ;D Babcia Karolinka xDDD