nasz muzyczny rozwój

Roxy.

ona miała nick Goody.
i miała avatar jak pierre je banana.
i pisała tak:
pklsku yhaldpov ljaijdmo
wiesz co napisałam?
haha
ona też nie wie.

M.

Litha

Poczytaj sobie stare tematy. Tak z przed roku. Albo "Wspólne opo" (tak od połowy chyba) Yellow_Light_Colorz_PDT_04

Kitty.

Paige.

a ja nie słucham i nie słuchałam emo. xD
czytałam ostatnio na jakiejś stronie listę emo bandów - żadnego nie znam. xD

kiedyś byłam punkiem, bo słuchałam sp i blinka i gc jeszcze!

teraz lubię sex pistols i nie jestem punkiem.

słucham różnych odmian rocka i już nie szufladkuję muzyki pod jakiś konkretny gatunek.

źą

Rox.

zomp

ja zaczelam buszowac po necie i dopiero wtedy odkrylam to wszystko czego teraz slucham

czyli to [link widoczny dla zalogowanych]
teraz mam czas zamulania to jakies dziwne rzeczy tam mozna znalezc ale ogolnie charty pokazuja co mi gra Yellow_Light_Colorz_PDT_02

nie wiem czy sie rozwinelam czy zwinelam, bo nie oceniam muzykiw kategoriach "dobra/zła lepsza /gorsza" bo rozne rzeczy sie roznym ludziom podobają Yellow_Light_Colorz_PDT_11

w kazdym razie slucham teraz troszke innych rzeczy niz wczesniej, pozniej pewnie znowu mi sie co innego zacznie podobac ale ja wiem czy to rozwoj....? zmiana poprostu

trampeczka, a co xD

Jak przylazłam na to forum to byłam na etapie poznawania "californian punk rock'a" poznałam se Sp, Mesta, Good Charlotte, które o uszka mi się juz kiedys obiło, poznałam Soty, które po pierwszym przesłuchaniu stwierdziłam, co to ku.rwa jest i pierdolnęłam w kąt

Ale z czasem przesłuchałam Soty jeszcze raz, poznałam MCR, Juzdów, Hawthorne Heights (o jej!, nigdy sie nie naucze tego pisać) i byłam EMO! O tak, byłam wielkie emo, jebnęłam se fryzure jak Franuś, malowałam oczy tak, że zawsze pielęgnarka mnie zaczepiała i pytala co mi sie stało i zamulałam. Tak, uważałam sie za emo

Ale jak po paru miesiacach pojawiło się Tokio Hotel, a ich wokalista miał prawie identyczna fryzure do mojej, pojawiło się w cholere takich samych dzieciaków, stwierdziłam, że to pierd.ole, bo nigdy nie lubiłam tego, co lubi wiekszość xD
Na dzień dzisiejszy to się czuje ponad to, chociaż niektórzy dalej mnie szufladkują do emo, nigdy nie zapomne kolegi "My punki i Wy emo... to jednak troche wspólnego mamy"

Słucham, co popadnie, serio. Jak mnie najdzie, to słucham sobie np DMX'a (ciemnoskóry raper, który jak rymuje, brzmi, jakby szczekał xD) a ostatnio to nawet z kolezanką słuchałyśmy us5, ale mi sie nie podobało i przełączyłyśmy na Spice Girls xD
I na mojej mp3 jest dziwna mieszanka, bo np jest kawałek Slipknota "People = Shit" a zaraz po tym utwór Samanty Jade do Stap Up

Bo ogólnie to wyznaje zasade "Byle co, aby głosno xD"
Owszem, głównie lubie sobie teraz posłuchac czegos konkretnego, czegos na poziomie 2 płyty Sotów, ale w tej dziedzinie jestem na etapie poszukiwań narazie xD
Uffff, ale żem sie rozpisała, ide se zapuścić jakas muze xD

Roxy.

a ja się rozpisze i powiem, że w sumie to słucham wszystkiego jak mi się spodoba . xd

Rox.

Nie wiem,ale ja mam takie zdanie,że jak ktoś mówi,że słucha wszystkiego to znaczy,że niczego.xD
Może mylnie,nie wiem,nie mam podstaw,żeby twierdzić,że sie mylę.

trampeczka, a co xD

Dla mnie muzyka miała zawsze duze znaczenie i określić sie tak jako tako umiałam, kiedy ktos mi mówił, że słucha wszystkiego, odnosiłam wrażenie, że dla niego muzyka nie ma większego znaczenia.

Roxy.

haha, nie słucham niczego . :(
znaczy noo . źle się określiłam . bo w sumie to
słucham określonej muzyki . najbardziej czegoś .
czyli tego co mam na last.fm . xd ale chodzi mi o to
że jeśli wpadnie mi w ucho piosenka z innego rodzaju muzyki
to mi się podoba i będe jej słuchać . ;-) o to mi chodziło . ;-)

edit: muzyka ma dla mnie ogromne znaczenie .

trampeczka, a co xD

Rox.

Litha

Mój muzyczny rozwój:
2-3 klasa podsawówki- Natalia Oreiro, wszystkie ściany w plakatach, wycinkach, artykuał, obsesja na maksa. Do teraz ją lubię ^^
3-4 klasa- Ich Troje.. na początku ich nie lubiłam, ale jak mój tata zaczął być ich konferansjerem za co mu generalnie dobrze płacili to nawet ich polubiłam

Potem był koncert w Katowicach i mi o jej!

Byłam dzieckiem ! xP I zawsze miałam słabość do kiczu

4 klasa- Pink, moja wielka miłość : D Potem Linkin Park, Nickelback i 5 klasa, gdzie stałam się rockowa

5-6 klasa- grunge, metal, punk, koszulki, glany, kostki, bandamki, naszywki, czarno, czarno, czaaaaarno

I miałam przez pewnien czas fazę na GC

1 klasa gimn- gothic

najpierw coś w stylu Within Temptation, Nightwish (kochałam Tarję ;__;), a potem już typowy goth, czarne długie spódnice, szerokie rękawy, wampiry, pogaństwo, wicca i Inkubus Sukkubus ("Sabrina".. do tej pory jak słucham tej piosenki to wybucham płaczem). W między czasie electro goth

wakacje, 2 klasa gimn- wróciło GC w towarzystwie SP, które momentalnie owładnęło moim sercem. Pojawiło się forum, przestałam być mroczna, zaczęłam dostrzegać siebie, ale nadal szukałam. Eksperymentowałam z cali, nawet trochę z emo..
3 klasa gimn- fala indie rock'a i alternatywy.. dużo brytyjskiej muzyki..
A teraz ? Wreszcie w 100% jestem sobą. Kiedyś usilnie próbowałam być częścią jakiejś grupy społecznej/subkultury, co było totalną głupotą

Teraz jestem sobą i sama dla siebie jestem subkulturą. Nie powiem, że słucham wszystkiego, bo są takie gatunki, których w ogóle nie słucham (emo, skrimo i wszystkie odmiany tego gówna, metalu, każdego xP, disco, techno, disco polo, polskiej muzyki rozrywkowej

np.), ale nic mnie nie ogranicza jak to kiedyś było. Nie mam już w głowie takiego głupiego podejścia "Słucham rocka to nie mogę słuchać przy tym Nelly Furtado", a bardzo dużo osób tak robi.
Nienawidzę pytania "Czego słuchasz ?", ponieważ nie znam na nie odpowiedzi. A kogo usatysfakcjonuje odpowiedź "Różnych" ? xP
Muzyka nigdy nie była moją największą pasją, chociaż chciałam, żeby tak było, bo dla tylu ludzi takową jest... to co kocham najbardziej to film, a muzyka, którą kocham najbardziej to muzyka filmowa

Litha jest sobą ! NARESZCIE

Doszłam do tego dopiero po spróbowaniu wszystkiego. Zajęło mi to 7 lat

M.

u mnie wszystko sie zmieniło odkąd zaczęłam słuchac LP.
ich muzyka, to połączenie óznych gatunków i dlatego chyba teraz tak to sobie cenię - umiejętne ich łaczenie (jak N.E.R.D, jak Rage Against The Machine jak The Transplants).
i lubię i hip hop (dobry, nie to co serwują nam media) i muzykę elektroniczą (jak tu sie oprzec zabawą muzyką The Chemical Brothers czy akcentowi Mike'a Skinnera z The Streets? ;] ) ale jakoś ciągnie mnie do rocka. ac/dc, guns n'roses. pink floyd.
bo sorry ,ale nic ze wspólczesnych "rockowych" zespołów, IMO, nie nadaje się do przyczepiania im metki "rock band". jakies marne kopie.

ja jestem za tym ,zeby sie nie zamykac w jednym gatunku.
chociaz na przykład nigdy nie słuchałam emo.

jasne ,ze włacze sobie czasem Dzastina, zeby po prostu posłuchac.
od czegos oni tą muzyę tworzą.

trampeczka, a co xD

Paige.

pop jest fajny. :) lubię sobie czasem posłuchać, jak mam już dość tego, czego słucham zazwyczaj.

z hh - 'drop it like it's hot' jedynie. :lol2:

elektronika mi nie podchodzi jakoś.

M.