Dzień z życia...

Bgerl

6.24 Obudził mnie stukot pralki. On jest totalnie pieprznięty [nie stukot]. Chuck. Zebrało mu się na porządki.

9.08 Przez te pranie śnił mi się spacer po Montrealu. Też nie mam pojęcia co ma jedno do drugiego o_O

10.39 Davidowi spaliła się prostownica do włosów. Zaprowadziliśmy go do hotelowej pielęgniarki [nawiasem mówiąc bardzo konkretnej] i Dave wrócił z bandażem na ręce i z lodem przy nosie. Nie chce nam powiedzieć co mu się stało w ten nos.

11.09 Spóźniliśmy się na śniadanie i Seb był bardzo zrozpaczony, że jego bigos jest zimny. Musieliśmy go troche pokarmić, żeby cokolwiek zjadł. Ludzie patrzyli się na nas jak na Kanadyjczyków.

12.19 Poszliśmy się przejść po Gdańskiej starówce. Chuck bardzo przestraszył się Pirata, który tylko powiedział mu "Ahoj". A jak stawiał mu na rece pieczątkę to Chuck krzyczał, że wstrzykuje mu truciznę. Wariat.

12.58 Doszliśmy do Fontanny Neptuna. Facetowi widać co nieco, ale Pierre wcale nie musiał nabijać sie na całą parę z jego Dżona.

13.17 Polacy to są jednak dziwni. Ja też lubię "Strażnika Texasu", ale bez przesady. Frazę "Chuck Norris" usłyszałem, lub przeczytałem więcej razy niż Pierre powiedział "Polki to fajne foczki".

15.34 O 19 gramy dziś koncert i David, Pierre i Chuck relaksują się przed Play Station, a Seb siedzi na kiblu. Mówiłem mu, żeby nie jadł tyle grochówki, aż musieliśmy zrobić pszeciong [XD]. Ja od godziny robię zakupy. Przez internet.

17.48 Dziwna ta hala, wktórej będziemy grać. Jest nad jakąś rzeką i pełno tu statków, a David ma na ich punkcie fobię. Musieliśmy przykryć go kocem, żeby podczas próby na nie nie patrzał. Debil.

19.04 Nasze supporty na scenie. Zaraz my wchodzimy, a tymczasem Pierre flirtuje z panią organizatorką. To kobiety robią takie rzeczy? [są organizatorkami, a nie flirtują]

23.16 Rety, koncert był wspaniały. Polscy fani są najlepsi. Opłacało się zmanipulować Patrica wieszająć go za nogi na naszym strychu.

23.29 Na backstage dostałem od jednej z fanek butelkę CIF'a [co kolwiek to jest] z karetczką "Oby Twoja łysina zawsze świeciła... przykładem". To było tak słodkie, że zabrałem ją na afterparty.

1.54 Nie wiedziałem, że w polsce są takie piękne miejsca. Kasia zabrała mnie na plaże. Było wspaniale...

2.49 Po randce z Kasią wróciłem do hotelu, a chłopacy czekali na mnie na korytarzu i tak jak podejrzewałem, zasypali mnie pytaniami. Bylem zbyt zmęczony żeby wszystko opowiadać, więc tylko pokazałem im faka i poszłem spać.

3.02 Pierre zdecydowanie nie powinien oglądać horrorów. Zeszłej nocy zebrało mu się na "Egzorcyzmy Emily Rose" i o 3.00 przytargał swoje cztery litery do mojego łóżka. Debil.
12.36 o nie.eeee ale mnie głowa boli.... nie wstane dzisiaj... nie mam sił... za dużo wczoraj wypiłem... jak ja do pokoju dotarłem?! pewnie Chuck znowu wszystkich odprowa...a nie jestem w stanie teraz myśleć... pić... o tak pić! dobry pomysł. umieraaammm ;\ gdzie sa tabletki na kaca? o są... 1? 2? nie.eee tutaj 3 dopiero coś pomoże... za pół godziny powinno minąć...
13.10 nie ma co. trzeba do łazienki dotrzeć. odświerzyć sie w ogóle. śniadanie? obiad? raczej to drugie już o tej godzinie. ale chyba nie bede w stanie nic przełknąć. nie dobrze mi jest i pewnie znowu będzie tak przez cały dzień.
13.20 juz lepiej po tym prysznicu. teraz... w co by sie tu ubrac? oo.. telefonm dzwoni. gdzie ja go położyłem?! hmm.. znowu trzeba przekopać cały pokój w poszukiwaniu telefonu.
13.27 no troche to zajęło ale warto było szukać. to esemes. 'mam nadzieje ze pamiętasz o naszym dzisiejszym spotkaniu. pozdrawiam. Michelle' co? a no tak... w pubie umówiłem sie z jedną laską. tylko czemu nazywa to spotkaniem? mogla od razu napisac ze to będzie randka xP no to trzeba sie odpicować. może garnitur? trzeba ją zabrać na jakąś miłą kolacje. niech mnie miło zapamięta. qrde ale wątpie żeby apetyt mi do wieczora wrócił ;\
14.00 szybki wypad na miasto. trzeba kupić jakieś ładne kwiaty. moze po drodze coś jeszcze wpadni mi do głowy
15.45 ale ten czas szybko mija. mam ładny butiecik czerwonych róż ładnie przystrojonych. poprosiłemn w recepcji aby przechowali go. do 18.00 mam jeszcze ttroche czasu....
16.00 ide się przespać jestem nadal wykończony…
17.45 O kurdee jeszcze 15 minut i randka Jak ja się pokaże ludziom na oczy? Wory pod oczami włosy rozczochrane trzeba coś z tym zrobić Zaraz zaraz.. jakie włosy? No tak ja ich nie mam no to jeden problem z głowy… uff wory pod oczami jakoś się zlikwiduje
18.00-ona już tam czeka !
18.20- zaczęliśmy rozmowę. Ona też się denerwuję
co mam robić ?
18.40- pijemy drinki. Nie, mogłem wziąć wodę... Chociaż.. coraz lepiej nam się rozmawia
19.10-ona jest boska, z nikim nie gadało mi się lepiej...
19.20-poprosiłem ją do tańca. Znowu zrobiło się sztywno, ale zaraz jak poleciała muzyka zaczęliśmy szaleć
20.00- Uff... ona ma lepszą kondychę ode mnie. Jeszcze raz drinki.. Jakie ona ma sexowne nogi...
20.15- jakiś koleś się do niej przystawia. O nie kolego ! Ona jest ze mną.
20.30-koleś jest coraz bardziej nachalny. Zabieram ją stąd
20.40-spacer przy świetle księżyca...
pocałować czy nie ?
Raz kozie śmierć..
20.50, jesteśmy coraz bliżej hotelu. Zaproszę ją. Najwyżej da mi kosza...
21.15-Wiedziałem, że mi się nie oprze. To będzie piękna noc...
22.15-Ona ma dużo lepszą kondychę niż ja.........
23.00-jestem taki zmęczony...ZzZzZzzZ...

fleur

to tego jest wiecej...
fajne, fajne... Yellow_Light_Colorz_PDT_06

Rox.

Włosy

Loser-Kid

włosy... jeden problem z "głowy" czerwona lepsza

vit

Włoosy

Rox, ale ja nie mogę z tego pirata Yellow_Light_Colorz_PDT_04

Rox.

Vit to z życia wzięte jest. Ja też sie go boję Yellow_Light_Colorz_PDT_04

vit

haha

ale w zasadzie jak zobaczyłam Dżona Neptuna to też sie nabijałam Yellow_Light_Colorz_PDT_04

Helza

CIF rządzi xP

Ponczek

magdara

eee zawaliłam to z Jeffem Yellow_Light_Colorz_PDT_20

Gość

eee ten Pirat nie no wymiekam

boskie

Litha

magdara

Litha

Jest super !

magdara

Litha

Taaaaaaak

Offtopic

Gość

Błuhahahah ! Dżon wymiata Yellow_Light_Colorz_PDT_05

Tatuszka

I włosy czyli problem z głowy xD I CIF jest dobry xDD Dżon Neptuna... Na moje to obie wersje są genialne Yellow_Light_Colorz_PDT_06

FeTa

Hahaha... *zdycha*

karoo

"23.29 Na backstage dostałem od jednej z fanek butelkę CIF'a [co kolwiek to jest] z karetczką "Oby Twoja łysina zawsze świeciła... przykładem". To było tak słodkie, że zabrałem ją na afterparty."

OO LOOOOOOOOOOOL2 xD