teksty waszych nauczycieli ;)

trampeczka, a co xD · Wysłany: Pią 23:12, 16 Mar 2007 Temat postu:

Moja polonistka:
"*liczy*(...)16, 17, 19... Czyli 16 osób dzisiaj w klasie mamy, tak?"

Helza · Wysłany: Nie 22:47, 18 Mar 2007 Temat postu:

wejdżcie na [link widoczny dla zalogowanych] a potem na teksty x) To strona mojej klasy, której w sumei jestem współzałożycielką x) jest tam kilka śmiesznych tekstów, nie tylko nauczycieli x)

Laila · Wysłany: Pon 0:22, 19 Mar 2007 Temat postu:

Ja mam psychiczną babę od gramatyki. Ostatnio zadzwonił jej telefon na zajęciach a ona:
-o Boże,przepraszam Was najmocniej za ten żenujący moment,obiecuję,że to się nigdy nie powtórzy,Boże co za wstyd...
Nie wiem skąd się tacy ludzie biorą :/
A w podstawówce nienawidziłam nauczycielki od polskiego,bo wypominała mi każdy najmniejszy błąd i bardzo ją smieszyło jak nie potrafiłam niektórych wyrazów wymówić

Gość

* ciało zatrzymie się
* nie wytrzymiesz?
* elektryzowanie się przez dotik
* zetrzej tablice
* dzień dobry, witam was
* niech słoneczko nam powie...
*szlachetnie urodzony pan z numerem...
* nie można dodać bułek do chleba
* bardzo, bardzo proszę

Carmen

Pani od polskiego:

"Mój szwagier czyli mąż mojej żony"
"Nie macaj nie macaj bo zazdrosna jestem"

Pan od techniki (Phrażynka);
z okazji dnia kobiet "wszystkiego najlepszego...a tym niepewnym zycze szybkiego wyjazdu do tolerancyjnej Holandii"

Kaczka: Dzieńdobry
Phrażynka: Tak.

"Nie posuwaj go, łazowsky!<do dziewczyny>"

"...wtedy takie coś wbija się na przykład w klejnoty pana Nowaka i jest bardzo...<usmiech> Przyjemnie"

ogolnie to nasz pan Prażmo bardzo lubi przytulać chłopców...

Błona: moge usiasc?
Phrazynka: oczywiście.....że nie.

Phrazynka:<zadaje pytanie>
ktos: <odpowiada>
Phrażynka. Bardzo dobrze. Minus.

Igi: <spiewa> wale wale wale! biały snieg, biały snieg!
Phrazynka: <kiwa głową> ja Ci zaraz powale...

Pan od historii
Siłując się z kluczem: kur.wa!

do wojtka: "Umówimy sie po lekcjach na lody"

Historyk: chrzest polski był jak wiecie w 996 roku
Nowak: ale...chrzest był w 966
Historyk: <chwila namysłu> Nowak, uwaga.

Pani od biologii (zelazna dziewica):
"ja se nie wyobrażam położyć sie nago obok mężczyzny"

ktos z jakiejs klasy: co to jest błona dziewicza?
<wybiegła z płaczem>

"dziewictwa trzeba pilnować"

Pani od matmy
(czytac tak jak jest napisane)
Bierzemy bryle.
Slicznie.
Pinć. (pięć)
Śternaścje.(czternascie)

Pani od angielskiego:(odeszła juz)
<chowajac glowe w dloniach> "Ja pierdole..."

niestety najlepsze teksty zapomnialam;/

Antara

Swietne texty!
JA na tą chwile pamietam tylko jeden text biologii
"Boże kochany, czasem aż mi wstyd poprosic w kiosku o 'Życie na goraco' "

O przypomniało mi sie cos jeszcze

Matematyka
Znajoma źle napisała jakies równanie i nie wie gdzie poprawić
Ona"kaj??"
facet"tam kaj patrza"

Geografia
pani"co zaproponować dziewczynie na randce"
Klaudia "sucharka"

Historia
pani"natomiast w Europie zachodniej..przeszkadza tylnia ławka"

Fizyka
Pani"było jakieś zadanie?"
cala klasa "niee"
kilka minut później oglądając jakis zeszyt
"A jednak było te zadanie... o skubańcy"

Przy doswiadczeniu na koledze
"O! Widzicie. I jacek leci na mnie"

I to chyba wszystko

Ponczek

magdara

Lisa601

lol xD *gryzie dywan*

No to teraz nasi nauczyciele >D :

Fizyk :
* No, to jakie mamy rozmiary chłopaki? ( Yellow_Light_Colorz_PDT_07

)
* Ale pamiętaj, na nastepny razem przy odpowiedzi namiętniej...

Polonistka(z podstawówki jeszcze Yellow_Light_Colorz_PDT_06

)
*Patryk śpij bo zaśniesz!
*no już dzieciaczki, nie ga-du-li-my! (i to jej klaskanie przy każdej sylabie xP)

Geografia :
*Mateusz: Może pan powtórzyć?
Nauczyciel : a co ja magneton?
*Monek : Mogę już?(chodziło o to, czy moze odejść od tablicy xP)
Nauczyciel: możesz
(Monek siada)
Nauczyciel : Gdzie siadaaaaasz?!
Monek: No ale pan pozwolił!
Nauczyciel : pozwoliłem mówić dalej!

Biologia :
* (napisała schemat na tablicy)
Nie minęło 10 sekund.
-napisaliście juz?
-nieeeeeee!
-wiem, wiem, tak tylko chciałam podtrzymać rozmowę, żeby nie było cicho w klasie...

Angielski:
*-Nie wolno otwierać okien, ruszać rośliń, wstawać z ławki...
(sprawdza obecność)
-Mateusz! Może byś tak wstał?!
-Pani kazała nie wstawać z ławki!

Matma:
*Gościu pokazuje mojemu koledze jakieś dwie liczby jedną dłonią... jakie palce? wskazujący i ten najmniejszy xDD
* Monek do Kuby stojącego przy tablicy :
-Nie tak Idioto!
A nauczyciel nic sobie z tego nie robi ofc.
*Pyta z tabliczki mnożenia, podchodzi do mojej ławki:
-12*12
-powaliło... yy.. oszalał pan?

W-F:
*(do praktykanta, który miał z 5 klasą podst.)
-Zabierze pan tego idiote z naszego boiska!
-Adrian chodź tu id... chodź tu!

Spinka

O cholera niezłe texty xD Nasza polonistka niedawno gadała przez tel... Yellow_Light_Colorz_PDT_09

:

-Ale wysoki??
(klasa robi zadanie)
- Aha, aha... Ale obciagniety??
(Wszyscy prawie lezeli pod lawka ale kuba MUSIAL pokazac nam o co chodzi xD)
-Ale duży??
(bez komentarza xDD)
-No to może go weź.

LoL Yellow_Light_Colorz_PDT_09

Lisa601

*lezy i kwiczy*

Dzisiaj na fizyce:
-Pamietajcie, ze glowa to nie śmietnik...
-No to teraz stawiamy rurki w pionie *_*

Matma :
-Skonczycie ten temat w domu... A Iza ma skonczyć caly dzial... - menda jedna no.. -,-

Litha

Fizyka:
No to jakie to jest przyśpieszenie?
(cisza klasy)
No,opóźnienie !

I jak jamam zrozumieć fizykę?

M.

"Damian,moze sie kiedys dowiesz, co to jest stosunek" - matematyk do kolegi, tlumacząc nam coś tam ;D

Kolega setny raz pyta sie,jaki jest temat.
a dzien wczesniej był na dyzurze na korytarzu .matematyk mu na to :
"Budowa i układ fizyczny miotły do sprzątania,jak dla ciebie Kuba" ;D

"Ctrl+V Ctrl+C kopiujemy!" - matematyk o naszym przepisywaniu czegos do zeszytu

"Chłopcy, ale zachowujcie się jakbyście byli normalni!" - historyczka

"macie az cztery zarąbiste godziny w tygodniu..." - anglistka o naszym planie lekcji

"Bardzo proszek, yy proszę." - komandos od PO

"Pcha yyy pchła."- biologica

"Kiedy idziemy na Katyń?"- kolega
"Katyń chcesz? To ja mogę ci zrobić, jesień średniowiecza."- matematyk

"teraz zadanie dla sprawnych umysłowo, czyli używanie kalkulatora." - matematyk

rozwiązujemy zadanie na matmie. Kolegę coś nagle o"świeciło"
"-wiem! to trzeba pitagorasa do kwadratu! - kolega
-taa, talesa do sześcianu. ty jestes pitagoras do kwasratu" - matematyk

"... to kiedy pijemy?"- historyczka, gdy dowiedziała się, że kolega odbiera
stypendium

"- zaraz...3?4? ilu było muszkieterów? - historyczka myśli głosno na lekcji
- 5!- kolega
- nie kłam!" - historyca

z matmy:
"-... brawo, Kazik w nagrode dostaje kredki" - matematyk
-do domu? - Kazik
-nie, do potrzymania" - odpowiedz ;D

tu cąły dialog kolegi z matematykiem
"Kazik zwany Piotrem."- matematyk
"Piotrek zwany Kazikiem."-Kaziu
"Chyba wiem co mówię!..Będzie się gówniarz sprzeczał."
"Tylko nie gówniarz!

"Jakby co mam skrót mgr, czyli magazynier" matematyk ;D

"Ile pan zarabia?"- kolezanka
"Prawdziwy dżentelmen o pieniądzach nie rozmawia." matematyk

Spinka

To nasza baba od polaka, zadzwonil do niej tel:...

-A wysoki jest??
(klasa-1 zboczona mysl...)
-Ale obciagniety?? To go weź.
(wszyscy lezeli ze smiechu xDD ale Kubek oczywiscie musial pokazac o co wrednej babie chodzi Yellow_Light_Colorz_PDT_09

)

Litha

Spinka, już to pisałaś.

Spinka

Serio?? To sory, bo... net mi sie rozlaczyl na jakis czas (zawsze tak jest jak ktos gada przez stacjonarny) i nie wiedzialam czy doszlo a jak sprawdzalam to nie bylo, wiec no... sory Yellow_Light_Colorz_PDT_14

Paige.

matma: 'nie masz wyobraźni matematycznej? to po co żyć?!'

moja szkoła ma ponad 700 lat, założyli ją jezuici.
wok: 'jestem w tej szkole od samego początku.'

koleś od fizy po tym, jak prawie trzasnął we mnie drzwiami: 'ja zabijam!'

fizyka, do kumpeli, ubranej w sukienkę w pipetkę: 'a teraz do tablicy przedstawicielka kultury arabskiej' a później: 'dobrze, kuzynko arafata'.

polski: 'potrafię być drapieżny, ale głównie jestem niosącym pokój ireneuszem.'

Litha

vit

pokopiuje z naszego forum ; p nie bede odcedzać xD tylko Wam dam i nauczycieli i nasze
Fizyka:

P.Idzik: Myślę, ja staram się dużo myśleć.

P.Idzik: Nie tak, że on jest bezprzydatny.

P.Idzik (po dygresji na temat jakiejś broni): Ale to takie tam artyleryjskie zagadnienia.

P.Idzik (tłumacząc prędkość względną): Koleżanka sobie spada w pozycji Batmana i myśli: "A, rzucę sobie markera"

P.Idzik (w odpowiedzi na pytanie Marcina): Ilość ludzi spadających do wody z młotkiem jest... cóż, skończona.

P.Idzik (nadal tłumacząć prędkość względną): Tak jak wpadnie coś do wody to robi takie PLUMSK !

P.Idzik (opowiadając o koledze, który zawsze skakał do wody na deche): Ma córkę, więc żadnych poważniejszych objawów tego skakania nie miał...

Ewelina: Jaka ładna kuleczka
P.Idzik: Ładna? 0.o kuleczka jak kuleczka...

P.Idzik (zmuszając nas do myślenia): Proszę mi to wytłumaczyć! Ja chcę i koniec!

P.Idzik (opisując jak spadająca Klaudia obserwuje spadające z nią kuleczki): Nagle ŁUP !! "O kurde, podłoga."

P.Idzik (coś opowiadając): Śmieję się w tym momencie, ale sytuacja nie jest śmieszna.

Lekcja matematyki:

Marek: Wystarczy zapoznać się z nawiasem!

---

Vit do Metala: Lędźwia.. to brzmi rozkosznie.

---

Metal: A ja sobie zapisałam w dziesiętnym i mi też było dobrze.

---

Marek do Marcina Mariowskiego ( z oburzeniem) : Po co ci te nawiasy?!

---

Rozmowa Vit z Metalem. M. tłumaczy, że duże, nie zawsze dobre : Wchodzi mi o to...

---

Pani Piotrów : Nie jestem przyzwyczajona upominać kolegę do dyscypliny.

---

Pani Piotrów: Europa się starzeje.

---

Kolega Absolwent (smacznie brzmi^^) : Czy pani poleciłą im zbiory kiełbasy?

---

Pani Piotrów: Procenty to jest rzecz najbardziej przydatna w życiu. Procenty są podstawą życia.

Przerwa, rozmowa mat-fizu.

-Ty dzisiaj pijesz? Nie, ty na skrzypcach grasz!

J. polski

Pani Idzik: Szkoda tracić czas na zapchajdziury.

Pani Idzik (w czasie swojego wykładu): Durny, tudzież inne bardziej wyszukane.

Pani Idzik (czytając tekst, akcentuje właśnie wyjątkowo mocno ten fragment): "Twój kij i twoja laska jest tym, co mnie pociesza"

Pani Idzik (sytuacja jak wyżej) : "Panie, któż wydzierży?"

Pani Idzik do kolegi Bartka : Bartuś, przedzierasz się przez ten mit jak kluski przez sito.

Pani Idzik mówi coś niezbyt racjonalnego, cała klasa jednak tego nie zauważa, bo jest pochłonięta w marzeniach sennych, nagle: Dobra, żartuję troszkę.

Pani Idzik: Bo znowu wszystko będzie takie roz... poszarpane.

Zastępstwo z Panią Zielińską.

p.Z.: W miłości jest jakoś dziwnie. (...) Najszczęśliwsi jesteśmy wtedy, kiedy możemy dać.

p.Z.:Kochać to coś więcej niż kopulować.

p.Z.:Wiosna. Wiadomo, kiedy nam się najłatwiej kocha.

p.Z.:Ludzie mają się kochać między sobą! (...) Kochajcie się!Nie wstydźmy się tego, nie uciekajmy od tego!

p.Z.: Może tak:zbliżenie następuje w tym momencie.

Tomek Starzyk: No ja z Bogiem nie jestem aż tak blisko.
p.Z.:No to bardzo mi przykro.

Temat miłość i seks. Marcin Mariowski zabiera głos: Jedno wynika z drugiego.
p.Z. (stanowczo): NIE.

p.Z.: Myslicie, ze mnie wystraszycie? Ja nie boję sie takich rozmów. Z moją klasą potrafię rozmawiać o wyizolowanym zjawisku orgazmu!

Integracja.
Pan Idzik: A oto Iza, córka Grażyny.
Pani Synarecka: A Grażyna to kto?
Pan Idzik: Mama.

Odpowiadamy na pytanie, jakie dwa życzenia chcielibyśmy spełnić u dobrej wróżki.
Paweł W.: Zdrowie i piątkę z fizyki.
Piotrek: Ale nie przeceniaj wróżki!

Ala: Dużo osób zna moją siostrę, ona jest bardzo znana w Bolesławcu...
Pani Synarecka: Tak? A kto to jest?

ps. ale i tak the best teksty mamy nasze, z imprez xD

Spinka

Tel. do pani od niemca:

Pani: Nie teraz kochanie, głowa mnie boli Yellow_Light_Colorz_PDT_09